W rocznicę 13 grudnia w gdańskim ECS porozmawiają o... kocie prezesa. Działacze Solidarności oburzeni
- Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku powinno zajmować się wzmacnianiem wiedzy o wydarzeniach z 13 grudnia 1981 r., a nie tym gdzie i z kim spał kot prezesa 41 lat temu - uważa Czesław Nowak. Prezes Stowarzyszenia Godność podkreślił, że "wychodzi żal i słabość kadr tej instytucji".
2022-12-12, 11:48
13 grudnia 1981 r. od rana nadawano wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w którym poinformował on o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i wprowadzeniu dekretem Rady Państwa (niezgodnie z konstytucją PRL) stanu wojennego na terenie całego kraju.
W tym roku przypada 41. rocznica tamtych wydarzeń. Z tej okazji Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku zaplanowało spotkanie poświęcone, jak informuje ECS, książce "Dzień przed. Czym żyliśmy 12 grudnia 1981" z udziałem dziennikarza historycznego "Gazety Wyborczej", który podjął się tego śledztwa - Igora Rakowskiego-Kłosa.
W trakcie wydarzenia będzie prowadzona dyskusja m.in. o tym, "gdzie Aleksander Kwaśniewski wstąpił po zakupy do kiosku Baltona. Ponadto na spotkaniu chętni mają usłyszeć też o tym, czym żyła Danuta Wałęsa i z kim spał kot Jarosława Kaczyńskiego".
Trzeba podkreślić, że na 13 grudnia ECS przewidziało także złożenie kwiatów przed pomnikiem Poległych Stoczniowców 1970. Nie zaplanowano tam żadnych wystąpień.
REKLAMA
Środowisko związane z Solidarnością oburzone
- To jest dla mnie niebywałe. Równie dobrze możemy zapytać: co robił 12 grudnia 1981 r. Donald Tusk? Mało tego, co robiła wtedy Henryka Krzywonos i jeszcze kilku innych działaczy? Myślę, że odpowiedzi niejedną osobę by zaskoczyły - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Czesław Nowak, prezes Stowarzyszenia Godność.
- Po raz kolejny wychodzi żal i słabość kadr tej instytucji. ECS powinien zajmować się wzmacnianiem wiedzy o wydarzeniach z 13 grudnia 1981 r., o ówczesnej Solidarności, a nie tym, gdzie i z kim spał kot prezesa 41 lat temu. To uwłacza tej instytucji. Należałoby prowadzić dyskusje o dalszej dekomunizacji Polski. Wciąż w naszej przestrzeni pozostaje wiele obiektów, które powinny zniknąć - dodaje Czesław Nowak.
Dodajmy, że Stowarzyszenia Godność zostało założone w 1993 r. po wyborach parlamentarnych wygranych przez postkomunistów. Jego członkowie, czyli działacze Solidarności, więźniowie stanu wojennego, domagają się, aby zbrodnie popełnione w całym okresie trwania PRL były sprawiedliwie osądzone. Deklarują, że będą bronić godności ludzi i pomagać tym, którzy, walcząc o wolną Polskę, znaleźli się w trudnych warunkach materialnych lub prawnych. Członkowie Stowarzyszenia Godność podkreślają, że choć w tym okresie przez dłuższy lub krótszy czas sprawowali władzę w RP ludzie odwołujący się do korzeni Solidarności, to te postulaty nie zostały spełnione w stopniu zadowalającym, i zamierzają się o nie upominać.
Przypomnijmy, że 13 grudnia 1981 r. na ulicach polskich miast pojawiły się liczne patrole milicji i wojska, czołgi, transportery opancerzone i wozy bojowe. Władze komunistycznego państwa wprowadziły również oficjalną cenzurę korespondencji i łączności telefonicznej. Zmilitaryzowano też najważniejsze instytucje i zakłady pracy. Służbom PRL udało się spacyfikować 40 spośród 199 strajkujących w grudniu 1981 r. zakładów.
REKLAMA
Najbardziej tragiczny przebieg miała akcja w kopalni "Wujek" w Katowicach, gdzie 16 grudnia 1981 r. interweniujący funkcjonariusze ZOMO zastrzelili dziewięciu górników.
ECS nie wypełnia zadań statutowych
To nie pierwsza interwencja ws. ECS. Stowarzyszenie Godność kilka dni temu wystosowało list do szefa resortu ds. kultury ws. instytucji zlokalizowanej przy placu Solidarności. Chce, żeby MKiDN oraz Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" sprawdziły, czy ECS wypełnia zadania statutowe.
Europejskie Centrum Solidarności to instytucja kultury powołana 8 listopada 2007 roku przez miasto Gdańsk, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Samorząd Województwa Pomorskiego oraz NSZZ "Solidarność". Instytucją zarządza od 2011 roku Basil Kerski.
- Dyrektor ESC mówi, że Polacy nie dojrzeli do niepodległości. Kodymowski: nie dorósł raczej pan Basil
- "Białorusini czują waszą solidarność". Swiatłana Cichanouska z wizytą w Gdańsku
Maciej Naskręt
kor
REKLAMA