Polska 2050 podzieli los Nowoczesnej? Politolog: problemem jest wspólny elektorat z PO

2023-01-23, 16:23

Polska 2050 podzieli los Nowoczesnej? Politolog: problemem jest wspólny elektorat z PO
Polska 2050 podzieli los Nowoczesnej? Politolog: problemem jest wspólny elektorat z PO. Foto: Mateusz Jagielski/East News

Polska 2050 złapała zadyszkę. W półtora roku partia Szymona Hołowni straciła połowę swojego poparcia i coraz bliżej jej do losu Nowoczesnej niż największej siły po stronie opozycji. Zdaniem dr. Bartłomieja Biskupa problemem tej partii jest to, że walczy o ten sam elektorat co PO. - To stanowi zagrożenie dla partii Szymona Hołowni, bo tak jak to było w przypadku Nowoczesnej, ludzie mają na kogo przerzucić swoje głosy - uważa politolog UW. 

Początek roku nie jest najlepszy dla Polski 2050. W ostatnich tygodniach partia Szymona Hołowni przykuwa uwagę mediów, ale informują one głównie o sprawach, które ugrupowanie wolałoby ukryć. Pod koniec roku Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Polski 2050. Wątpliwości PKW wzbudziło to, że choć partia została wpisana do ewidencji w marcu 2021 r., to złożyła sprawozdanie, z którego wynika, że w całym roku praktycznie nie działała. Do każdej rubryki: o wpłaconych środkach, darowiznach i przyjętych wartościach niepieniężnych, wpisano wartość "0". 

Zamieszanie wokół finansów partii

Dziennikarz Michał Rachoń mówił w programie "Jedziemy" w TVP Info, że zdaniem PKW wydatki partii Szymona Hołowni są nie do zweryfikowania. Dodał, że Hołownia powołuje się na Fundację Polska Od Nowa, którą on w 2019 r. założył za 1 tys. zł. Rok później fundacja uzyskała prawie 3 mln przychodu, a w 2021 r. aż 5,8 mln zł. Spotkało się to z reakcją posłów PiS, którzy z jednej strony wystąpili do Ministerstwa Rozwoju i Technologii o informację publiczną na temat fundacji, którą prowadzi Szymon Hołownia, a z drugiej - z wnioskiem do PKW o informację publiczną dotyczącą sprawozdania wyborczego z działania partii Polska 2050. 

- Pan Szymon Hołownia od kilku dobrych dni unika odpowiedzi na pytania, jak jego partia jest finansowana, jak finansowana jest jego fundacja. (…) Pytamy: kto finansuje Szymona Hołownię, kto go prowadzi na swoim pasku, czyim jest reprezentantem? - mówił na początku stycznia rzecznik PiS Rafał Bochenek. 

Kolejna sprawa, która ściągnęła uwagę mediów na Polskę 2050, to zachowanie posłów ugrupowania podczas głosowania nad nowelą o Sądzie Najwyższym, która miała odblokować pieniądze na KPO dla Polski. Formacja Szymona Hołowni zagłosowała "przeciw", co spotkało się nie tylko z krytyką ze strony PiS, ale również reszty opozycji. Przed głosowaniem jej liderzy umówili się bowiem, że wstrzymają się od głosu. Tuż przed głosowaniem Szymon Hołownia przekazał, że jego partia zajmie w tej sprawie inne stanowisko. W ten sposób Polska 2050 postawiła pod znakiem zapytania jedność opozycji i nadzieje na wspólne listy.

Hołownia nie chce jednej listy?

Wątpliwości wokół tego ostatniego tematu narosły jeszcze bardziej po sobotnim wystąpieniu Szymona Hołowni. Lider Polski 2050 odniósł się do ultimatum Donalda Tuska w sprawie wspólnych list. - My nadal - od piątku nic się nie zmieniło - stoimy na stanowisku, na którym stoimy od bardzo wielu miesięcy. Na stole powinny być teraz wszystkie listy, wszystkie opcje, od jednej listy do samodzielnych startów. A decyzja powinna zapaść po dokładnym policzeniu wszystkich wariantów, tak by rzecz opierała się nie na naszych płomiennych deklaracjach, intuicjach i serdecznych wskazaniach naszych rozgrzanych umysłów, czy ciśnieniu aparatu, czy innych okolicznościach, ale na obiektywnej, rzetelnej analizie - stwierdził Hołownia. 

Wypowiedź Hołowni została przyjęta z niezadowoleniem w obozie PO. - Widzimy, że Szymon Hołownia gra na siebie. Patrzy na sondaże i czeka, jak będzie mu poparcie rosło, to wystartuje sam, a jak zacznie spadać, to wtedy będzie chciał podczepić się pod opozycję. Problem w tym, że ta zwłoka może kosztować nas wszystkich - mówi portalowi PolskieRadio24.pl jeden z ważnych polityków opozycji. 

Jednoznacznie wypowiedź Hołowni interpretują też publicyści mediów wspierających opozycję. - Przemówienie Szymona Hołowni z I Zjazdu Krajowego Polski 2050 nie pozostawia wątpliwości. Jego ugrupowanie chce stworzyć własną listę wyborczą - napisał w "Gazecie Wyborczej" publicysta dziennika Paweł Wroński. 

Polska 2050 podzieli los Nowoczesnej?

Zamieszanie medialne wokół partii Szymona Hołowni nie przysparza jej zwolenników. Formacja, która jeszcze niedawno rywalizowała z PO o największą siłę polityczną po stronie opozycji, obecnie oscyluje w sondażach w granicach 10 proc. (w najnowszym poparcie wyniosło 9,7 proc.). Tyle też wynosiło średnie poparcie sondażowe partii w styczniu - to o ponad 2 pkt mniej niż październiku i dwa razy mniej niż latem 2021 r., kiedy to poparcie dla ugrupowania wynosiło ponad 20 proc. 

W poprzedniej kadencji Sejmu podobny trend sondażowy miał miejsce w przypadku Nowoczesnej. Ugrupowanie Ryszarda Petru jako świeża siła polityczna w polskim Sejmie zyskiwało sympatię wyborców, by awansować na pozycję wicelidera sondaży, tuż za plecy PiS. Po czym z powodu różnych błędów jej liderów zanotowało tąpnięcie i ostatecznie zostało tuż przed wyborami skonsumowane przez Platformę Obywatelską. Czy podobnie będzie w przypadku Polski 2050?

- Podobieństwo Polski 2050 z Nowoczesną dotyczy przede wszystkim tego, że obie partie mają wspólny elektorat z Platformą Obywatelską. W praktyce chodzi o to, że jeśli jednym rośnie, to drugim spada - mówi portalowi PolskieRadio24.pl dr Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. I dodaje, że właśnie dlatego ostatnie błędy Polski 2050 działają na korzyść PO. - To stanowi zagrożenie dla partii Szymona Hołowni, bo tak jak to było w przypadku Nowoczesnej, ludzie mają na kogo przerzucić swoje głosy - w tym przypadku na PO - stwierdza.

Ekspert: Polska 2050 straciła na głosowaniu ws. KPO

W ocenie eksperta Polska 2050, jeśli chce utrzymać swoją pozycję na polskiej scenie politycznej, to musi odróżniać się w jakiś sposób od PO. Ekspert tłumaczy, że nie dotyczy to każdej kwestii, dlatego zagłosowanie inaczej niż reszta opozycji w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym było poważnym błędem. - Teraz będzie można im powiedzieć, że są przeciwko pieniądzom z Unii Europejskiej dla Polski - zauważa Biskup. 

Politolog UW pozytywnie ocenia natomiast postawę Polski 2050 w sprawie wspólnych list. - Ta zwłoka jest akurat na plus, ponieważ jest to element odróżnienia. Te wspólne listy opłacają się tyko PO. Pozostałe partie mają dylemat dotyczący ich przyszłości po wyborach, obawiają się, czy nie zostaną wchłonięte jak Nowoczesna. Dlatego strategicznie jest to bardziej racjonalne działanie - stwierdza rozmówca portalu PolskieRadio24.pl. Jego zdaniem negatywnie na wizerunek Polski 2050 rzutuje, obok KPO, również zamieszanie wokół sprawozdania finansowego partii.

- Niebezpieczeństwem dla Hołowni może być myślenie wyborców, że "lepsza jest ta zła partia, ale znana". Niejasne finansowanie może sprawić, że ci wyborcy, którzy mieliby zagłosować na jego partię, ostatecznie wybiorą PO - dodaje.  

MF, PolskieRadio24.pl  

Czytaj także:

Polecane

Wróć do strony głównej