Tusk "nie zauważył" rannych pod JSW. Czy dostrzeże przyczynę długiej rehabilitacji obecnego tam górnika

2023-02-07, 17:00

Tusk "nie zauważył" rannych pod JSW. Czy dostrzeże przyczynę długiej rehabilitacji obecnego tam górnika
Mija osiem lat od pacyfikacji strajków pod JSW. Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Donald Tusk w listopadzie 2022 roku mówił o "słynnym kłamstwie o tym, że rząd Ewy Kopacz strzelał do górników". Lider PO dodał, że "jakoś ja nie zauważyłem żadnego rannego górnika". Pamięć byłego premiera odświeżył teraz Marcin Grelak, górnik ranny podczas pacyfikacji protestu pod Jastrzębską Spółką Węglową w 2015 roku. Mężczyzna do dziś boryka się ze skutkami postrzału.

Okazją powrotu do wydarzeń z 2015 roku jest przypadająca w tym tygodniu ósma rocznica pacyfikacji strajku pod Jastrzębską Spółką Węglową. Wówczas trwały tam kilkudniowe demonstracje kilku tysięcy górników. Sytuacja spółki była bardzo zła. JSW borykała się m.in. z zadłużeniem wobec wierzycieli.

Niezgadzający się z takim stanem rzeczy górnicy zostali w pewnym momencie spacyfikowani przez policję. Poseł PiS z Jastrzębia-Zdroju - Grzegorz Matusiak - przypomina, że użyto wtedy broni "po raz pierwszy po stanie wojennym, kiedy używano jej w trakcie pacyfikacji kopalni Wujek".

Ówczesne protesty górników w związku z sytuacją w spółce były zasadne. Dziś JSW jest spółką notowaną na giełdzie i przynosi ok. 8 mld zł zysku rocznie. Zatrudnienie w niej znajduje prawie 23 tys. osób.

Niepamięć Donalda Tuska

Donald Tusk wrócił do tamtych wydarzeń, mówiąc o... kłamstwach. - Ja uważam, że problem z debatą w Polsce wynika - i to jest jeden z najpoważniejszych problemów - z tego, że PiS też znowu przyzwyczaił, że kłamstwo jest czymś bezkarnym. Na przykład to słynne kłamstwo o tym, że rząd Ewy Kopacz strzelał do górników. Jakoś ja nie zauważyłem żadnego rannego górnika. Ja pamiętam dokładnie, że policja - i nie na polecenie pani premier czy moje - broniła dostępu do budynku przed ludźmi, którzy tam się zgromadzili, atakowali kamieniami i grozili fizycznie osobom zgromadzonym w tym budynku, wtedy policja działała. Nikt nie został ranny - powiedział w listopadzie 2022 roku lider PO.

Rafał Bochenek, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, przypomniał tamte wydarzenia i odniósł się do wypowiedzi Donalda Tuska. - Mając w pamięci te obrazy sprzed ośmiu lat, jesteśmy oburzeni tym, co mówi Donald Tusk, który wymazuje tamte dni z pamięci Polaków. Tusk mówi, że "nie widział żadnego rannego górnika" pod JSW.

- Osiem lat temu górnicy protestujący pod JSW doznali takich obrażeń jak uraz głowy, rana postrzałowa twarzy czy złamana kość udowa. Jesteśmy w obowiązku przypominać to, co się wtedy wydarzyło - podkreślił.

Postrzelony górnik

Aby odświeżyć pamięć Donalda Tuska, w konferencji wziął udział jeden z protestujących wtedy górników. - W 2015 roku zostałem postrzelony w skroń. Doznałem bardzo poważnego obrzęku mózgu. Złamałem lewe podudzie, które musiało być operowane. Miałem gwóźdź śródszpikowy o długości 31 cm i bardzo długą rehabilitację - powiedział Marcin Grelak.

- Wydałem bardzo dużo pieniędzy na rehabilitację. Było to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Cały czas ponoszę koszty na leczenie - dodał.

Czytaj także:

Mężczyzna podkreślał, że jego obrażenia wiązały się nie tylko z koniecznością poważnego leczenia, ale także ze zmianą pracy, ponieważ nie mógł wrócić do wcześniejszych zajęć, a miał na utrzymaniu rodzinę. - Miałem bardzo trudną sytuację wtedy, kiedy zostałem postrzelony, bo miałem miesięcznego syna. Sytuacja była bardzo skomplikowana - powiedział.

Poseł PiS Grzegorz Matusiak zapowiedział, że złoży pozew ws. słów Donalda Tuska. - Protestuję przeciwko kłamstwom Donalda Tuska, który mówi, że nie pacyfikowano protestów górników sprzed ośmiu lat. Górnicy w tych protestach zostali ranni, a spółka JSW za rządów PO-PSL była na skraju bankructwa – stwierdził Grzegorz Matusiak.

dz/niezalezna.pl/kor

Polecane

Wróć do strony głównej