Horała odpowiada ambasadorowi Niemiec: przez lata uniezależnialiśmy się od Rosji, wy robiliście odwrotnie
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała powiedział, że odchodzenie od rosyjskiej ropy to proces, który nie mógł się zakończyć z dnia na dzień.
2023-03-02, 08:17
Gość Programu 1 Polskiego Radia odniósł się do zarzutu ambasadora Niemiec w Polsce wobec wicepremiera Mariusza Błaszczaka. Thomas Bagger zapytał go, czy wie, "ile miliardów złotych Polska co roku przelewała do Moskwy w zamian za rosyjską energię?". Marcin Horała powiedział, że Polska płaciła na pewno mniej niż Niemcy.
Wiceminister przypomniał, że nasz kraj przez wiele lat ponosił koszty uniezależniania się od rosyjskich surowców, a opozycja robi aferę z tego, że nie wygaszono jednego kontraktu. - Gdybyśmy go zerwali, to byśmy więcej kar zapłacili, niż ten kontrakt był wart, w ten sposób byśmy jeszcze bardziej wsparli Rosję. Tymczasem Niemcy przez te lata podążały w przeciwnym kierunku - uzależniały się od rosyjskich surowców, budowały Nord Stream i forsowały politykę energetyczną w UE, uzależniającą Europę od gazu z Rosji - mówił Marcin Horała.
- Ambasador nie powinien uczestniczyć w wewnętrznej dyskusji politycznej danego kraju. Ta wypowiedź idzie po linii afery rozkręconej przez opozycję - przyznał.
Posłuchaj
Koniec z rosyjską ropą
25 lutego poinformowano, że Rosja wstrzymała przesył ropy rurociągiem Przyjaźń do Polski, co sprawiło, że nasz kraj całkowicie uniezależnił się od tamtejszych surowców. PKN Orlen poinformował, że jest w pełni przygotowany na taką sytuację, a dostawy do jego rafinerii mogą odbywać się w całości drogą morską. "Wstrzymanie dostaw nie będzie mieć zatem wpływu na zaopatrzenie polskich odbiorców w produkty spółki, w tym benzynę i olej napędowy" - dodała spółka.
REKLAMA
Od początku lutego, po wygaśnięciu kontraktu z firmą Rosnieft, dostawy rosyjskiej ropy pokrywały tylko około 10 proc. zapotrzebowania Orlenu na ten surowiec. Były to wyłącznie dostawy rurociągowe, na które nie zostały wprowadzone międzynarodowe sankcje.
Obecnie portfel importowy PKN Orlen opiera się na dostawach ropy pochodzącej z Morza Północnego, Afryki Zachodniej, basenu Morza Śródziemnego, a także Zatoki Perskiej i Meksykańskiej. Ważnym partnerem koncernu jest Saudi Aramco, z którym PKN Orlen zawarł w 2022 roku strategiczny kontrakt na dostawy ropy naftowej - podkreśliła spółka.
- Energetyczny szantaż Putina nie powiódł się. Światowa gospodarka nie potrzebuje już Rosji
- Desperacja Kremla. Rosja zawiera niepewne przymierze energetyczne z Iranem
- Pogłębia się zapaść rosyjskiej gospodarki. Zachodnie sankcje działają zgodnie z przewidywaniami
dn/IAR
REKLAMA