Premier, pytany o możliwość dofinansowania przez Unię Europejską produkcji zbrojeniowej w Polsce, powiedział, że nie tylko zakłady zbrojeniowe Dezamet, należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, mogą liczyć na nowe zamówienia i unijne pieniądze.
Premier: chcemy produkować więcej pieniędzy
Mateusz Morawiecki powiedział, że liczy też na inicjatywę podmiotów prywatnych w zakresie podjęcia produkcji amunicji.
- W czwartek rozmawiałem dłużej z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem i rozmawialiśmy również właśnie o amunicji. On mi powiedział, że chce, aby dwie największe firmy prywatne jak najszybciej - ze wsparciem państwa niemieckiego w tym przypadku - mogły rozpocząć zwiększoną produkcję amunicji. My chcemy również to samo robić - zapowiedział szef rządu.
"Ukraina potrzebuje wielokrotnie więcej amunicji"
Premier zauważył, że Rosjanie miesięcznie zużywają milion pocisków, więc produkcja na potrzeby Ukrainy musi być zwiększona.
- Ukraińcy używają od 2000 do 5000, nawet 6000 pocisków, a Rosjanie od 20 000 do 60 000 pocisków. To znaczy, że miesięcznie Rosjanie zużywają ponad milion pocisków, więc ta produkcja powinna być adekwatna - ocenił Mateusz Morawiecki.
Unijne zakupy amunicji poza Wspólnotą?
Szef rządu zapowiedział także, że będzie przekonywać Unię do zakupów amunicji poza Wspólnotą - np. w Korei Południowej.
- Jest kilka obszarów na świecie, w tym Korea Południowa, Izrael, gdzie tej amunicji jest dużo więcej. Więc liczę na to, że wspólne nasze rozmowy - Komisji Europejskiej, kilku kluczowych krajów, Polski, Niemiec, Francji - doprowadzą do szybkiego pozyskania amunicji, bo Ukraina potrzebuje tej amunicji tu i teraz - prezes Rady Ministrów.
Czytaj również:
PAP/jmo