Marek Pęk apeluje do marszałka Grodzkiego ws. uchwał w Senacie: oczekuję demokratycznych standardów

Senat nie zajmie się na tym posiedzeniu projektami uchwał w obronie dobrego imienia Jana Pawła II oraz w sprawie poparcia dla działań rządu w kwestii uzyskania zadośćuczynienia za szkody wyrządzone przez Niemcy w czasie II wojny światowej. Apelował o to klub PiS, który przygotował oba projekty. - Proszę pana marszałka, żeby przestrzegał standardów demokratycznych - mówił wicemarszałek izby Marek Pęk z PiS. 

2023-03-29, 14:00

Marek Pęk apeluje do marszałka Grodzkiego ws. uchwał w Senacie: oczekuję demokratycznych standardów
Senat nie zajmie się uchwałami ws. Jana Pawła II i reparacji. Pęk: oczekuję od marszałka demokratycznych standardów. Foto: Senat RP

16 marca senatorowie PiS wnieśli projekt uchwały w obronie dobrego imienia Jana Pawła II. Od początku liczyli, że trafi on pod obrady izby na posiedzeniu zaplanowanym na ten tydzień. Tak się jednak nie stało, za co odpowiedzialnością obarczają marszałka izby Tomasza Grodzkiego z Koalicji Obywatelskiej.

Pęk: marszałek Grodzki uniemożliwia debatę

- Pan marszałek nie skierował tego projektu do komisji, nie nadał mu nawet druku. W związku z tym dzisiaj nawet nie możemy złożyć wniosku o poszerzenie porządku obrad o ten punkt - mówił na początku posiedzenia wicemarszałek izby Marek Pęk z Prawa i Sprawiedliwości. W jego ocenie zachowanie marszałka Grodzkiego jest "skandaliczne" i "niedemokratyczne". 

- Uważam, że jest to postępowanie skandaliczne, bardzo niedemokratyczne, uniemożliwiające debatę w tak ważnej i palącej sprawie, która bulwersuje przecież Polaków w dużo szerszym kontekście niż poparcie jakiegoś tam ugrupowania politycznego. To jest sprawa ogólnopolska, 2 kwietnia jest dzień papieski - tłumaczył Pęk. 

Wicemarszałek Senatu mówił, że klub PiS wcale nie oczekiwał od Koalicji Obywatelskiej poparcia dla tego projektu, a jedynie zorganizowania dyskusji w tej sprawie. - Bardzo często słyszymy, że w Senacie są lepsze standardy niż w Sejmie, że nie ma zamrażalki. To wszystko temu przeczy - ocenia Pęk. 

REKLAMA

Zdaniem Tomasza Grodzkiego dyskusja na temat wprowadzenia pod obrady projektu uchwały w sprawie Jana Pawła II jest bezprzedmiotowa. - Wniosek w kwestii uchwały Jana Pawła II, dyskusja nad nim, dzisiaj jest bezprzedmiotowa, ponieważ procedura nie została wszczęta - tłumaczył marszałek. Art. 80 regulaminu Senatu mówi m.in. o tym, że pierwsze czytanie przeprowadza się nie wcześniej niż po upływie 14 dni od dnia doręczenia senatorom projektu ustawy. Oznacza to, że prace nim mogły rozpocząć się 30 marca, a więc na trwającym posiedzeniu. Dlaczego marszałek nie zdecydował się go zainicjować, pomimo iż, jak zapewnia, osoba Jana Pawła II jest ważna dla jego pokolenia? 

- Jeżeli polski parlament będzie reagował na każdą próbę atakowania tej czy innej ważnej osoby przez tę czy inną stację, to nic innego tu nie będziemy robili, tylko podejmowali uchwały w obronie czci - wyjaśnił Grodzki. Przedstawicieli PiS nie przekonują te argumenty. Uważają oni, że Tomasz Grodzki postawą w sprawie uchwały w obronie Jana Pawła II przeczy własnym deklaracjom. 

Uchwała ws. reparacji 

Senat nie zajmie się na tym posiedzeniu projektem uchwały wspierającym starania polskiego rządu w kwestii uzyskania zadośćuczynienia za szkody wyrządzone przez Niemcy w czasie II wojny światowej. Jest on już po pierwszym czytaniu w komisji senackiej. Prace nad nim zostały jednak zawieszone, bo opozycja, która ma większość w izbie, chciała zapoznać się z notą dyplomatyczną skierowaną przez rząd do władz Niemiec. 

Wicemarszałek Senatu Marek Pęk z PiS mówi, że choć nota od dłuższego czasu jest dostępna w ministerstwie spraw zagranicznych, to senatorowie opozycji nie skorzystali z tej możliwości. - To jest kolejna bardzo ważna sprawa, w której wszystkie najważniejsze organy państwa powinny mówić jednym głosem. Nie rozumiemy, dlaczego debata jest zamrożona - mówi Pęk. - Oczekuję przeprowadzenia demokratyczne debaty w Senacie. Proszę pana marszałka, aby przestrzegał tych standardów demokratycznych - dodał senator PiS.

REKLAMA

- To ministerstwo powinno dostarczyć tę notę do tajnej Kancelarii Senatu jako organu stojącego konstytucyjnie wyżej niż ministerstwo spraw zagranicznych i ten wyraz lekceważenia pań i panów senatorów został niezwykle źle odebrany i to jest jeden z powodów zatrzymania prac nad tą ustawą - tłumaczy Tomasz Grodzki.

W projekcie uchwały ws. zadośćuczynienia izba wzywa rząd Niemiec do jednoznacznego przyjęcia politycznej, historycznej, prawnej i finansowej odpowiedzialności za wszystkie odczuwane przez Polskę i jej obywateli skutki rozpętania przez III Rzeszę II wojny światowej. 

1 września ubiegłego roku zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Wynika z niego, że ogólna kwota strat to ponad 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych. Raport przygotował działający w poprzedniej kadencji parlamentu zespół, którym kierował Arkadiusz Mularczyk. Na początku października minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną w sprawie reparacji wojennych skierowaną do strony niemieckiej.

Senator PiS Wojciech Skurkiewicz wezwał marszałka do złożenia deklaracji, że obie uchwały znajdą się w porządku obrad kolejnego posiedzenia Senatu. - Dżentelmeńska umowa i nic więcej - stwierdził Skurkiewicz. Taka deklaracja nie została jednak złożona. "Moim zdaniem, uchwała nie pojawi się również na kolejnym posiedzeniu. Taka to demokracja w izbie PO" - napisał na Twitterze wicemarszałek Senatu Marek Pęk. 

REKLAMA

MF, PolskieRadio24.pl 

Czytaj więcej:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej