"Szpiegowo" pod lupą. Co dalej z budynkiem, w którym mieli zamieszkać Ukraińcy?

2023-04-13, 11:23

"Szpiegowo" pod lupą. Co dalej z budynkiem, w którym mieli zamieszkać Ukraińcy?
Co dalej ze "Szpiegowem"?. Foto: PAP/ Radek Pietruszka

- Przejęliśmy tzw. Szpiegowo, chcemy je przekazać naszym ukraińskim przyjaciołom - mówił ponad rok temu Rafał Trzaskowski, po tym, jak miasto przejęło wielki kompleks mieszkalny, należący kiedyś do ambasady rosyjskiej. Od czasu tych zapowiedzi niewiele się wydarzyło. Budynek wciąż stoi niewykorzystany, nie odbywają się tam żadne prace remontowe.

Po wybuchu wojny na Ukrainie Polska podjęła szereg działań, których celem jest wspieranie naszych sąsiadów w walce z rosyjskim okupantem. Z jednej strony na Wschód wysyłana jest broń, prowadzone są działania dyplomatyczne, aby nasi sojusznicy w NATO coraz mocniej angażowali się w pomoc Ukrainie. Ale też od 24 lutego zeszłego roku Polacy, organizacje pozarządowe i polskie władze pomagają uchodźcom, którzy w ostatnich miesiącach trafili do naszego kraju.

Na fali tych działań, ale też jako wymiar symbolicznego sprzeciwu wobec Rosji, w marcu zeszłego roku miasto stołeczne Warszawy zgodnie z prawem przejęło budynek przy ulicy Sobieskiego 100, w którym w czasach PRL mieszkali pracownicy rosyjskiej ambasady.

Budynek od lat był przedmiotem sporu między Polską a Rosją.

Dość wspomnieć, że pod koniec października 2016 roku warszawski sąd okręgowy nakazał Federacji Rosyjskiej wydanie tej nieruchomości stronie polskiej. Wskazał, że Rosjanie nie mają tytułu prawnego do jej posiadania. Zgodnie z nieprawomocnym wyrokiem mieli oni też zapłacić polskiemu Skarbowi Państwa ponad 7,8 mln zł wraz z odsetkami za bezumowne korzystanie z nieruchomości.

Mimo kolejnych wyroków sądowych, które zapadały w tej sprawie, Federacja Rosyjska nie miała zamiaru wydać kompleksu budynków.

Przejęcie budynku

Ministerstwo Spraw Zagranicznych w marcu zarekomendowało organom administracji publicznej wszczęcie postępowań egzekucyjnych w sprawie dwóch nieruchomości bezprawnie zajmowanych przez Federację Rosyjską - chodziło o obiekty przy ul. Sobieskiego 100 i ul. Kieleckiej 45.

Termin na dobrowolne wydanie "Szpiegowa" przez Rosję upłynął 11 kwietnia 2022 roku o godz. 9.00. Właśnie o tej godzinie komornik, działający na wniosek prezydenta m.st. Warszawy, podjął ostatnią próbę odzyskania nieruchomości bez użycia przymusu. Ta również spotkała się z odmową.

Ostatecznie zgodnie z prawem budynek trafił pod zarząd Warszawy.

Deklaracje prezydenta Warszawy

Rafał Trzaskowski na spotkaniu z dziennikarzami, które odbyło się przed odzyskanym kompleksem nieruchomości, informował o przejęciu nieruchomości należącej w przeszłości do pracowników rosyjskiej ambasady.

- Tak jak zapowiadałem, "Szpiegowo" przechodzi w nasze ręce. To niezwykle symboliczne, że zamykamy ten proces teraz, w dobie rosyjskiej agresji. Zależy mi na tym, by ten budynek mógł służyć naszym ukraińskim przyjaciołom. Wspólnie z Ambasadą Ukrainy zdecydujemy, jak najlepiej go zagospodarować. Mam nadzieję, że rządzący Polską wykażą się empatią i wesprą finansowo prace remontowe. Będę się o to zwracać - mówił prezydent Warszawy.

Stolica zapowiadała, że zamierza przeznaczyć lokale dla rodzin z małymi dziećmi, które straciły swoje domy w wyniku trwającej od 24 lutego agresji Rosji na Ukrainę. Ambasador Ukrainy zapowiedział jednak, że bardziej prawdopodobne jest, że w tym miejscu powstanie kulturalne centrum ukraińskie.

- Mieszkań takich normalnych mogłoby tu powstać 50, może 70. Trudno byłoby nam wybrać spośród tylu potrzebujących te kilkadziesiąt rodzin - tłumaczył Andrij Deszczyca.

Decyzje o wykorzystaniu budynku miały zapaść po przeprowadzeniu kontroli stanu technicznego obiektu. Chęć nieodpłatnego wsparcia Warszawy w przygotowywaniu lokali dla uchodźców deklarowały też firmy budowlane i biura projektowe.

Po przejęciu rozpoczęła się inwentaryzacja, sprawdzanie metr po metrze tego, co zostało z dawnej świetności.

Remontowy impas?

Rok po tych działaniach budynek wciąż stoi niezagospodarowany, nie postępują tam żadne prace remontowe. W lipcu ubiegłego roku Ratusz informował natomiast, iż "możliwe, że remont "Szpiegowa" okaże się niewykonalny lub całkowicie ekonomicznie nieuzasadniony".

- Jednak żadne decyzje jeszcze nie zapadły i nie należy ich oczekiwać w najbliższym czasie - podkreśliła wówczas Monika Beuth-Lutyk.

Jak zaznaczyła przedstawicielka Ratusza, miasto jest w tej chwili w kontakcie z Naczelną Organizacją Techniczną. - Analizujemy możliwości najbardziej efektywnego podejścia do oceny stanu technicznego budynku "Szpiegowa". Jest to ogromny obiekt i ze wstępnych analiz wynika, że nie spełnia żadnych norm budowlanych - przekazywała. 

Z kolei w lutym tego roku wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" mówił, że: "Inwentaryzacja kompleksu przy Sobieskiego 100 jeszcze trwa - prowadzimy m.in. odwierty w fundamentach".

- Na 90 proc. już możemy powiedzieć, że nie trzeba będzie go wyburzać. Dążymy do przywrócenia budynkowi funkcji mieszkalnej, choć jeszcze nie możemy przesądzić, że będzie to możliwe. Poczekajmy na zakończenie analizy technicznej - myślę, że to już kwestia najbliższych tygodni - przekazał.

O dalsze losy budynku zapytaliśmy warszawski Ratusz. Do czasu publikacji tego artykułu nie otrzymaliśmy informacji. O sprawie będziemy informować w kolejnych artykułach.

Przejęcie "Szpiegowa"

Miasto przejęło "Szpiegowo" w marcu. W budynku przy ulicy Sobieskiego 100, w którym w czasach PRL mieszkali pracownicy rosyjskiej ambasady, jest ponad 100 mieszkań. Wiele lat temu budynek opustoszał i wymagał remontu. Na przestrzeni lat przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz stołecznego ratusza podejmowali szereg prób uregulowania stanu prawnego nieruchomości na rzecz Federacji Rosyjskiej w Polsce i odpowiednio w Rosji na rzecz Polski.

Cały kompleks ma przeszło siedem tysięcy metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. Mieszkali w nim pracownicy ambasady, ale również przedstawicielstwa handlowego. Miał też dodatkowe funkcje. W budynkach od strony ulicy był klub rozrywkowy oraz hala do koszykówki na poziomie podpiwniczenia. Budynek położony jest na działce Skarbu Państwa, ale administruje nim miasto. Po przejęciu przez miasto miał służyć rodzinom ukraińskim i warszawiakom.

Czytaj także:

PAP/IAR/"GW"/pkur

Polecane

Wróć do strony głównej