Sytuacja na rynku zboża. Robert Telus spotka się z ukraińskim ministrem. "Chciałbym podpisać porozumienie"

Robert Telus spotka się w piątek z ministrem rolnictwa Ukrainy. Jak zapowiada, w najbliższych dniach dojdzie najprawdopodobniej do podpisania porozumienia. Dodał również, że resort prowadzi rozmowy z 13 firmami, które pomogą odkupić i przetransportować zalegające w Polsce zboże za granicę.

2023-04-14, 11:50

Sytuacja na rynku zboża. Robert Telus spotka się z ukraińskim ministrem. "Chciałbym podpisać porozumienie"
Robert Telus podkreślał, że najważniejszą obecnie sprawą jest zatrzymanie napływu zboża z Ukrainy i upłynnienie nadwyżek ziarna, które zalega w magazynach rolników. Konieczne jest opróżnienie magazynów zbożowych przed żniwami; z rynku trzeba zdjąć ok. 4 mln ton ziarna.Foto: PAP/Radek Pietruszka

- Dziś mam rozmowę z ministrem rolnictwa Ukrainy w sprawie zboża. Mam nadzieję, że dojdzie w poniedziałek do spotkania i podpisania pewnego porozumienia - powiedział szef resortu rolnictwa, odnosząc się do zawarcia polsko-ukraińskiego porozumienia w sprawie eksportu zboża.

Zatrzymanie napływu zboża najważniejszą kwestią

Jak mówił, "bardzo zależy mu na tym, żeby zatrzymać zboże, które wpływa do Polski". Zaznaczył, że "mówimy o zbożu, które jest rozładowywane w Polsce".

Wcześniej Robert Telus podkreślał, że najważniejszą obecnie sprawą jest zatrzymanie napływu zboża z Ukrainy i upłynnienie nadwyżek ziarna, które zalega w magazynach rolników. Konieczne jest opróżnienie magazynów zbożowych przed żniwami; z rynku trzeba zdjąć ok. 4 mln ton ziarna.

- Mam pewne porozumienie słowne z Ukrainą. Chciałbym, żeby doszło już do popisania tego słownego naszego porozumienia. Jeżeli by to się nam udało - jeżeli byśmy zatrzymali to zboże, które jest rozładowywane w Polsce, (....) to byśmy sobie bardzo pomogli. Wtedy nie byłoby już napływu, tylko byłby wypływ z Polski - stwierdził.

REKLAMA

Szef resortu rolnictwa wskazał, że potrzebne są nam firmy, które zboże od polskiego rolnika kupią i przewiozą dalej - np. do krajów Afryki.

Zapowiedział, że w piątek o godzinie 13 ma spotkanie z firmami, które handlują zbożem nie tylko w Polsce, ale i na świecie.

- To są firmy duże. (...) Rozmawiam m.in. z Elewarrem. Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych ogłosiła skupowanie zboża. Ta machina rusza - wskazał.

Minister dodał, że na to spotkanie zgłosiło się dwadzieścia parę dużych firm. - Chcemy im pomóc, żeby one się w to mocno zaangażowały, żebyśmy wspólnie tę sprawę rozwiązali - powiedział minister rolnictwa.

REKLAMA

Kryzys w rolnictwie dotyczy nie tylko Polski

Robert Telus zwrócił uwagę, że działania są potrzebne nie tylko w Polsce. - Musimy działać wspólnie z krajami przygranicznymi, frontowymi - zaznaczył.

- Dzisiaj, na moją prośbę, po raz pierwszy, będę rozmawiał z pięcioma ministrami z krajów frontowych (Czech, Rumunii, Bułgarii, Słowacji i Węgier), by zastanowić się, co zrobić dalej - mówił.

Jak dodał, zaproponuje ministrom, żebyśmy wspólnie wystąpili do KE, do Brukseli, żeby uświadomić UE, że to jest nie tylko problem Polski czy Czech, Rumunii, Bułgarii, Słowacji i Węgier, tzw. krajów frontowych, ale problem całej Europy.

Zaznaczył, że problem nie dotyczy tylko zboża, "są kolejne problemy (...): kurczaki, jajka, cukier, mąka".

REKLAMA

- Musimy wprowadzić takie narzędzia, żeby te produkty nie zostawały w tych pięciu krajach, ale żeby się "rozlały" na całą Europę - wskazał.

Pytany, jakie to są narzędzia, wskazał: "Możemy to nazwać opłatą solidarnościową". Jego zdaniem "Unia musi takie narzędzie wprowadzić". Jak tłumaczył, Polska nie ma możliwości wprowadzenia sama takich narzędzi.

- Chyba że będziemy chcieli złamać prawo UE. Pewne takie pomysły też mam - musimy dbać o nasz rynek i przeciwstawiać się UE - powiedział.

Jak podkreślił, jeżeli UE nie zrozumie Polski i tych "pięciu krajów, które mają w tej chwili największy problem, to będziemy sięgać po takie rozwiązania".

REKLAMA

Czytaj także:

PAP/mc 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej