Politycy o projekcie dot. TK. Marek Ast: musimy odblokować tę instytucję
Prawo i Sprawiedliwość wniosło do Sejmu projekt ustawy dotyczący usprawnienia działalności Trybunału Konstytucyjnego. - Obecna sytuacja jest niedopuszczalna. Ustawodawca musi zareagować w celu odblokowania TK, stąd inicjatywa PiS - mówi portalowi PolskieRadio24.pl przewodniczący komisji sprawiedliwości Marek Ast. Projekt krytykuje opozycja.
2023-05-05, 13:20
Projekt wniesiony do Sejmu przez posłów Prawa i Sprawiedliwości przewiduje zmniejszenie minimalnej liczebności Zgromadzenia Ogólnego z 2/3 liczby sędziów Trybunału do 9 oraz pełnego składu Trybunału z 11 do 9. Jak napisano w uzasadnieniu propozycja ta "usprawni działalność Trybunału i umożliwi szybsze rozpoznanie spraw o kluczowej wadze – zapewni ciągłość działania Trybunału w sytuacjach, gdy zebranie odpowiedniej liczby sędziów będzie utrudnione lub obiektywnie niemożliwe m.in. w przypadku, gdy miejsca te pozostaną nieobsadzone albo w razie długotrwałej choroby sędziego lub sędziów".
PiS chce odblokować TK
- Dziś mamy taką sytuację, że konstytucyjny organ państwa polskiego, jedyny sąd, który jest upoważniony do badania zgodności ustaw z konstytucją nie działa z powodu obstrukcji części sędziów. Ta obecna sytuacja jest niedopuszczalna. Ustawodawca musi zareagować w celu odblokowania Trybunału Konstytucyjnego, stąd inicjatywa Prawa i Sprawiedliwości - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Marek Ast, poseł PiS i przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Nie wiadomo, kiedy Sejm zajmie się projektem. Zdaniem Marka Ast nie jest powiedziane, że nastąpi to już na najbliższym posiedzeniu, które jest zaplanowane na 9 maja. - Z uwagi na to, że jest jeszcze kwestia przygotowania stosownych opinii, nie wiem czy projekt ten znajdzie się w porządku najbliższego posiedzenie - stwierdza. Portal PolskieRadio24.pl zapytał też przewodniczącego komisji sprawiedliwości i praw człowieka o to, czy w Sejmie będzie większość, która uchwali projekt.
REKLAMA
- To się okaże. Wszystko zależy od poczucia odpowiedzialności posłów, zarówno wchodzących w skład koalicji rządzącej, jak i posłów opozycji - tłumaczy Marek Ast. Opozycja projekt posłów PiS ocenia jednak krytycznie.
- Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym. Trybunał Konstytucyjny wyznaczył termin rozprawy
- Julia Przyłębska: Trybunał Konstytucyjny nie wpisuje się w walkę polityczną
- Morawiecki: liczę, że sędziowie TK, którzy nie chcą współpracować, pomyślą o dobru Polski
Opozycja krytykuje projekt
- Prawo i Sprawiedliwość kpi z wymiaru sprawiedliwości, z organów państwowych, które miały dawać powagę państwu. Trybunał Konstytucyjny, który ma być na siłę zmniejszany w składzie osobowym, bo PiS nie ma większości w składzie 11 osób tylko trzeba 9, to śmiech na sali z tego wszystkiego co miało być obroną konstytucji - mówi portalowi PolskieRadio24.pl przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Krzysztof Kwiatkowski z Koła Senatorów Niezależnych uważa, że projekt "jest pełzającą zmianą fundamentów demokratycznego państwa prawnego". - To trochę tak jakbyśmy powiedzieli, że rząd po wyborach tworzą nie ci tak jak do tej pory, którzy mają 231 głosów w Sejmie i utworzoną koalicję, ale ci, którzy wygrali wybory i mają największy klub w Sejmie. Nie możemy na takie rzeczy pozwolić, bo to jest kolejne wykręcanie bezpieczników funkcjonowania państwa, które szanuje prawa nie tylko większości, ale także różnych mniejszości. To katastrofalna propozycja - mówi rozmówca portalu PolskieRadio24.pl.
REKLAMA
Przed Trybunałem Konstytucyjnym ważne orzeczenia. Na 30 maja wyznaczył termin rozprawy w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Wniosek prezydenta w tej sprawie Trybunał ma rozpatrzyć w pełnym składzie. Tymczasem, jak poinformował na początku stycznia dziennik "Rzeczpospolita", 6 sędziów TK chce wyboru nowego prezesa, uważając, że kadencja Julii Przyłębskiej wygasła 20 grudnia. Są to Wojciech Sych, Jakub Stelina, Mariusz Muszyński, Andrzej Zielonacki, Zbigniew Jędrzejewski oraz Bogdan Święczkowski. Żądają oni od Julii Przyłębskiej, by zwołała Zgromadzenie Ogólne TK, na którym zostaną wyłonione kandydatury na prezesa TK do akceptacji dla głowy państwa. W tej sprawie skierowali również pismo do prezydenta. Czym argumentują swoje stanowisko?
Julia Przyłębska została powołana przez prezydenta RP na szefową Trybunału Konstytucyjnego 21 grudnia 2016 r. Dlatego zdaniem wspomnianych 6 sędziów jej kadencja zgodnie z obecną ustawą o TK, która przewiduje sześcioletnią kadencję prezesa, powinna zakończyć się 20 grudnia 2022 r. Przyłębska argumentuje, że została powołana na prezesa TK w czasie, gdy obowiązywały jeszcze przepisy mówiące o 9-letniej kadencji prezesa. Nowa ustawa zaczęła obowiązywać dopiero od 3 stycznia 2017 roku, czyli kilkanaście dni po tym, jak została wybrana i powoła przez prezydenta na stanowisko prezesa TK. Jednocześnie podkreśla, że prawo nie działa wstecz. Stanowisko prezes TK popiera również premier Mateusz Morawiecki oraz Rada Legislacyjna przy Prezesie Rady Ministrów. "Kadencja Julii Przyłębskiej jako Prezesa TK upływa w dniu 9 grudnia 2024 r., czyli w dniu, w którym upływa również kadencja Julii Przyłębskiej jako sędziego Trybunału Konstytucyjnego" - czytamy w wydanym przez Radę komunikacie.
Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl
REKLAMA