Jan Mosiński o "plagiacie politycznym": PO nie ma programu, więc korzysta z naszego

Platforma Obywatelska złożyła w Sejmie projekt ustawy, który realizuje postulat programowy Prawa i Sprawiedliwości - chodzi o świadczenie 800+. Co na to PiS? - PO nie ma programu, więc korzysta z naszego - mówi portalowi PolskieRadio24.pl poseł PiS Jan Mosiński. - Hipokryzja i fałsz najwyższego poziomu - dodaje Kazimierz Smoliński, który uważa, że tak naprawdę PO zwodzi Polaków, a jej prawdziwą intencją jest likwidacja programu. 

2023-05-18, 11:21

Jan Mosiński o "plagiacie politycznym": PO nie ma programu, więc korzysta z naszego
Jan Mosiński o "plagiacie politycznym": PO nie ma programu, więc korzysta z naszego. Foto: TT/@donaldtusk

- Od nowego roku 500+ to będzie ciągle nazwa, jak sądzę, pamiętana, ale suma będzie już inna: 800+ - zapowiedział w niedzielę podczas konwencji programowej PiS w Warszawie prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło program w 2016 roku. Premier Mateusz Morawiecki przekazał, że projekt ustawy dotyczący podwyższenia kwoty świadczenia 500+ zostanie jeszcze w czerwcu poddany konsultacjom społecznym, a następnie trafi pod obrady rządu. 

PiS chce, aby 800+ zaczęło obowiązywać od początku roku. Dlaczego? - Program 800+ wdrażamy wtedy, kiedy inflacja będzie w mocnym trendzie spadającym. Coraz więcej analiz wskazuje, że inflacja będzie jednocyfrowa już pod koniec tego roku. Może nawet w listopadzie - poinformował premier.

PO z pomysłem PiS. Jarosław Kaczyński: nieprzemyślany chwyt

Platforma Obywatelska postanowiła skorzystać z pomysłu PiS i przygotowała projekt ustawy w sprawie podwyższenia świadczenia na dziecko do 800 zł. PO chce, aby zaczęła ona obowiązywać już od 1 czerwca. - Jeśli pani marszałek, a tak naprawdę Kaczyński, nie pozwoli na procedowanie tych ustaw, będzie tym potwierdzał tezę, że waloryzacja świadczenia 500+ jest tylko grą wyborczą, że Kaczyński nie chce podnieść tego świadczenia, bo gdyby chciał to zrobić, na dziś jest większość w Sejmie, by natychmiast to uchwalić - tłumaczy szef klubu parlamentarnego KO Borys Budka.

O tym, że świadczenie powinno być wprowadzone od 1 czerwca na dowód tego, iż nie jest to tylko obietnica wyborcza, mówi też lider PO Donald Tusk. Do tej argumentacji i propozycji szefa Platformy odniósł się w wywiadzie dla Polskiego Radia 24 prezes PiS Jarosław Kaczyński. - W jakimś sensie go rozumiem, bo oni nie dotrzymywali obietnic wyborczych, więc być może sądzą po sobie. Z drugiej strony go nie rozumiem, bo kilka dni temu przecież mówił o ludziach, którzy korzystają z tego rodzaju programów, że piją (...), że biją dzieci, że biją kobiety, a w tej chwili chce jeszcze im dodawać, tym "królom życia". To jest po prostu całkowicie niepoważne, niemożliwe do przeprowadzenia - stwierdza. 

REKLAMA

- Nie ukrawam, że niewysoko oceniam kwalifikacje pana Tuska jako premiera, ale nie aż tak nisko, żeby on nie wiedział, że w ciągu dwóch tygodni zmienić budżetu, bo to trzeba by zmienić budżet, zapewnić nowe środki dla tego budżetu i dokonać wielu innych zmian, które są potrzebne, żeby to zaczęło działać, to jest przedsięwzięcie po prostu niewykonalne. To jest chwyt i to taki chwyt, jak sądzę, nie do końca przemyślany, podejmowany w sytuacji nagłej, kiedy dominuje nerwowość - dodaje Jarosław Kaczyński.

"Plagiat polityczny", "Hipokryzja i fałsz"

Politycy PiS krytykują postawę PO ws. waloryzacji świadczenia na dziecko. - To plagiat polityczny. PO nie ma programu, więc korzysta z naszego - komentuje poseł PiS Jan Mosiński. W jego ocenie projekt Platformy jest obliczony na zbicie kapitału politycznego. Zdaniem Mosińskiego PO może się jednak przeliczyć.

- Politykom Platformy Obywatelskiej z Donaldem Tuskiem wydaje się, że Polacy nie pamiętają ich nieudolnych rządów. Ich polityka prospołeczna miała twarz biednego dziecka. PO słynie z tego, że obiecuje i nie realizuje. Podobnie będzie w przypadku tego projektu, jak i pomysłu podniesienia kwoty wolnej od podatku. Dziś chcą ją podnieść do 60 tysięcy złotych, a przypomnę, że kiedy rządzili, to zwiększyli ją o 2 złote. To pokazuje hipokryzję i obłudę ze strony naszych przeciwników politycznych - dodaje Jan Mosiński. 

- Projekt PO? Hipokryzja i fałsz najwyższego poziomu. Jeszcze niedawno krzyczeli, że to rozdawnictwo, że ludzie tylko chleją i biją dzieci za te pieniądze, a teraz nagle uważają, że można podwyższyć tę kwotę w pół roku i to wszystko w sytuacji wysokiej inflacji. To kompletnie nieodpowiedzialne i fałszywe podejście - dodaje Kazimierz Smoliński z PiS. W jego ocenie PO w rzeczywistości zwodzi Polaków, a jej prawdziwą intencją jest ograniczenie programu 500+. 

REKLAMA

- Nie wierzę w uczciwość ich intencji. Gdyby naprawdę chcieli zwaloryzować to świadczenie, to złożyliby ten projekt dużo wcześniej, a tego nie zrobili. Wyszli z taką inicjatywą dopiero, gdy my przedstawiliśmy pomysł zwiększenie 500+ do 800+. Podejrzewam, że gdyby doszli do władzy, to ograniczyliby ten program, np. poprzez wprowadzenie progów dochodowych lub zapisy, że jest przeznaczony tylko dla osób pracujących - stwierdza Smoliński. 

MF, PolskieRadio24.pl 

Czytaj więcej:

Zmieniać zdanie jak PO. Przypominamy, co politycy opozycji jeszcze niedawno twierdzili o kwocie wolnej od podatku i 500+

REKLAMA

Polacy doceniają "konkrety" PiS. Rośnie dystans między liderem i opozycją

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej