Referendum ws. migracji. Przydacz: to będzie argument w rozmowach z KE
- W momencie, kiedy naród polski wypowie się w referendum, jest to pewnego rodzaju argument także i w negocjacjach z Komisją Europejską. Ale jest to argument prawny, Polacy zdecydowali co do kwestii przymusowej relokacji w taki sposób i KE nic do tego nie będzie - powiedział w TVN24 prezydencki minister Marcin Przydacz.
2023-06-19, 09:02
Marcin Przydacz był pytany w TVN24, czy przeprowadzenie referendum ma sens, skoro stanowisko polskiego rządu ws. migracji jest znane. - W moim przekonaniu ma sens - odparł.
"Spór o kwestie prawne"
- To jest też spór o kwestie prawne pomiędzy państwem suwerennym a UE. Artykuł 4 konstytucji mówi: władza zwierzchnia należy do narodu i realizuje ją przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio. W momencie, kiedy naród polski wypowie się w referendum, jest to pewnego rodzaju argument także i w negocjacjach z Komisją Europejską. Ale jest to argument prawny, Polacy zdecydowali co do kwestii przymusowej relokacji w taki sposób i KE nic do tego nie będzie - powiedział prezydencki minister.
Przydacz: KE nie pomogła nam ws. uchodźców z Ukrainy
Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP podkreślał także różnice między legalnym sprowadzaniem pracowników do Polski a "nielegalnym sprowadzaniem ludzi, którzy nie wiadomo skąd wzięli się w Europie".
REKLAMA
Mówił też, że Polska przyjęła kilka milionów "prawdziwych uchodźców" z Ukrainy. - I niestety Komisja Europejska w żaden sposób nam nie pomogła - powiedział Przydacz.
REKLAMA
ms/PAP
REKLAMA