Obrzydliwa manipulacja dziennikarza Wirtualnej Polski. Zaatakował Lecha Kaczyńskiego

"Panie profesorze, z wielką przykrością muszę przyznać, że dotąd nie dane mi było obejrzeć pańskiego serialu, więc zapytam u źródła: ta wypowiedź była w nim pewnie przytoczona, prawda?" - zapytał Łukasz Maziewski, wklejając fragmenty z wywiadu.

To, że wywiad jest pocięty w tej wypowiedzi, wskazują nawiasy z trzykropkami. Fragmenty są jednak dobrane w sposób tendencyjny.

I tak, gdy w pierwszym cytowanym zdaniu Lech Kaczyński mówi, że "Polska nie jest dzisiaj zagrożona atakiem militarnym ze strony Rosji", wyjaśnia od razu - czego nie ma u Maziewskiego - że sprawa jest bardziej skomplikowana.

"Rosja działa dziś różnymi metodami. Istnieje broń gazowa. Proszę pamiętać, że około 60 procent gazu wykorzystywanego w Polsce to gaz rosyjski. Podobnie jest z ropą naftową - ponad 90 procent ropy naftowej trafia do Polski z Rosji. Są też inne zagrożenia np. poprzez nieformalne wpływy" - ostrzegał w rzeczywistości Lech Kaczyński. 

REKLAMA

Tarcza antyrakietowa

Kolejna zdanie ze zbitki dziennikarza WP - tarcza miała być skierowana przeciwko Iranowi - nie zostało nawet wypowiedziane przez Lecha Kaczyńskiego, tylko jest fragmentem pytania, na które odpowiadał. 

"Jeżeli ktoś sądzi, że zdaniem polskiego prezydenta Rosja zamierza napaść na Polskę, to naprawdę się myli" - faktycznie powiedział Reuterowi Lech Kaczyński. Dalej jednak zastrzegł, co wyciął Maziewski, "nie wiem, co będzie za 15, 20 lat".

Cała wypowiedź o docenianiu rosyjskich polityków brzmi: bardzo doceniam Rosjan jako polityków i wiem, że w zmienionej sytuacji Rosja potrafi działać innymi metodami, posługiwać się nimi z olbrzymią skutecznością. 

Nie jest to zatem zachwyt nad Rosją, a raczej pewna obawa, że Kreml znajdzie zawsze jakiś sposób do realizacji swoich celów. 

REKLAMA

Manipulacja dziennikarza

Z kolei zdanie "Stany Zjednoczone powinny dokonać wyraźnej, dokładnej analizy tego, jakie są interesy rosyjskiego partnera, gdzie on rzeczywiście może być czynnikiem pomagającym w stabilizacji" padło w kontekście ryzyka zmniejszonego zaangażowania USA w rejonie. 

"Nie przeszkodziło to jednak kolportować wpisu innym pracownikom mediów, w tym Szymonowi Jadczakowi, Janowi Pińskiemu czy Marcinowi Łuniewskiemu" - zauważa niezalezna.pl. 

Z wpisu postanowił też skorzystać Radosław Sikorski, jeden z "bohaterów" serialu "Reset".

Manipulacje dziennikarza Wirtualnej Polski skomentowali m.in. Sławomir Cenckiewicz i Maciej Wąsik.

REKLAMA

• "Reset" ujawnia szokującą notatkę MSZ z 2008 roku nt. Rosji. "Pomnik dyplomacji Tuska i Sikorskiego"
• Lech Kaczyński ostrzegał przed rosyjskim imperializmem. Cenckiewicz: jego słowa były profetyczne
• "Słowa Putina to gazetowy frazes. Tusk nie powinien ich przytaczać". Prof. Marciniak o trzecim odcinku "Resetu"

IAR/niezalezna.pl/fc, dz