Minister Moskwa: Polska złożyła do KE skargę na Niemcy za nielegalnie przywiezione odpady
- Polska złożyła do Komisji Europejskiej skargę na Niemcy za nielegalnie przywiezione odpady. To pierwszy krok postępowania przed TSUE - powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Polityk zapowiadała ten krok w zeszłym tygodniu w Programie 1 Polskiego Radia.
2023-07-26, 11:13
Jak wskazała podczas konferencji prasowej minister Anna Moskwa, w Polsce jest 35 tys. ton nielegalnych odpadów porzuconych w siedmiu składowiskach, które zostały wiezione do naszego kraju z Niemiec.
Zwróciła uwagę, że Polska wielokrotnie interweniowała u zachodniego sąsiada na poziomie landowym, federalnym, "nawołując do zabrania tych niemieckich śmieci, które nielegalnie zalegają na polskiej ziemi".
- Zostaliśmy pozostawieni bez wyboru. Używamy takiej ścieżki, jakiej może użyć każde prawo europejskie, korzystamy ze skargi do KE, która jest pierwszym etapem postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości - oświadczyła szefowa MKiŚ.
Apel do niemieckiego rządu
Minister Moskwa zaapelowała do "bardzo zielonego niemieckiego rządu o zabranie niemieckich śmieci". Jak mówiła, polski podatnik "nie może płacić za wywóz, za zagospodarowanie niemieckich śmieci"
REKLAMA
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa mówiła 18 lipca w Programie 1. Polskiego Radia, o planowanym zgłoszeniu skargi na Niemcy w sprawie odpadów, które trafiły do Polski. Chodzi o 35 tysięcy ton śmieci, które w nielegalny sposób trafiły zza zachodniej granicy i znajdują się w siedmiu miejscach.
Odpady z Niemiec: Berlin nie chce wziąć za nie odpowiedzialności
18 maja wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba informował o przygotowaniu skargi, która będzie dotyczyć uchylania się Niemiec od uprzątnięcia 35 tys. ton odpadów, które trafiły do Polski.
Wiceszef MKiŚ poinformował wówczas, że strona niemiecka od kilku lat uchyla się od odpowiedzialności ws. uprzątnięcia 35 tys. ton odpadów, które z Niemiec trafiły w nielegalny sposób do Polski.
Na konferencji poinformowano, że np. w Gliwicach zalega 1300 ton odpadów, w Babinie - 450 ton, Sarbii - 8700 ton, Sobolewie 3360 ton, Starym Jaworze - 1156 ton, a w Tuplicach 20000 ton. Ozdoba podkreślił wówczas, że zalegające w Polsce 35 tys. ton niemieckich odpadów mogłoby się pomieścić na 2 tys. tirów. Taka ilość to też roczna moc stołecznej spalarni odpadów na Targówku.
REKLAMA
- Republika Federalna Niemiec uchyla się od bardzo podstawowych rzeczy, takich jak dbanie o środowisko. Mamy ponad 7 miejsc, w których Republika Federalna Niemiec uchyla się od odpowiedzialności i łamie politykę traktatową. Te miejsca, to są miejsca, do których firmy niemieckie przywiozły nielegalnie na terytorium RP odpady, a Niemcy nie chcą ich z powrotem zabrać, sfinansować sprzątnięcia - powiedział.
Wiceminister wyjaśnił, że resort klimatu i środowiska, jak i Główny Inspektorat Ochrony Środowiska kierował pisma ws. tych odpadów do władz w Niemczech od lat. Zostały one bez odpowiedzi, ewentualnie zwracano uwagę na odpowiedzialność landów.
System SENT
Od lutego 2022 r. transgraniczny przewóz odpadów został objęty systemem SENT. To teleinformatyczny system monitorowania przewozu towarów wrażliwych utworzony przez Krajową Administrację Skarbową. Dotyczy on np. alkoholu, suszu tytoniowego czy paliwa, a od lutego 2022 r. - przywozu do Polski odpadów.
System monitoruje: przewóz i obrót towarów rozpoczynający się i kończący się na terytorium Polski oraz poza terytorium Polski. Dzięki temu systemowi w ciągu roku przeprowadzono ponad 18 tys. kontroli transportów. Nieprawidłowości wykryto w przypadku 800 z nich.
REKLAMA
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska informował, że 2022 r. był pierwszym, kiedy więcej odpadów wyjechało z kraju, niż przyjechało z zagranicy. Do Polski trafiło ok. 300 tys. ton odpadów - surowców przeznaczonych do odzysku, a z Polski wywieziono ok. 350 tys. ton
***
PAP/IAR/in./
REKLAMA