Wawrzyk: Warszawa jest jaskrawym przykładem tego, że należą się nam reparacje od Niemiec

79 lat temu, 1 sierpnia 1944 r., na mocy decyzji Dowódcy AK gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora", w Warszawie wybuchło powstanie. Przez 63 dni powstańcy prowadzili z wojskami niemieckimi heroiczną i osamotnioną walkę, której celem była niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej.

"Odszkodowania się należą"

Wiceszef MSZ podkreślił na antenie Polskiego Radia 24, że zniszczenie przez Niemców polskiej stolicy to zbrodnia nieosądzona, ale teraz powinniśmy skupić się na zadośćuczynieniu nie tylko miastu, ale też jego mieszkańcom i instytucjom, które zostały zniszczone. - Obchody rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego są z pewnością akcją ogólnokrajową. Atak był zbrodnią nieosądzoną i wymaga zadośćuczynienia, przede wszystkim miastu, jego mieszkańcom i instytucjom - mówił Piotr Wawrzyk.

Jak podkreślił gość Polskiego Radia 24, "zabytki, wszystkie dobra, które zostały zniszczone albo wywiezione - nikt do tej pory nie poczuwał się do tego, żeby uczynić zadość tym wszystkim stratom wojennym". - Stąd nasz pomysł, by ubiegać się o reparacje od Niemiec. Warszawa jest najbardziej jaskrawym przykładem tego, że odszkodowania się należą - zaznaczył wiceminister spraw zagranicznych.

Według "Raportu o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej 1939-1945" Polska poniosła szkody wojenne szacowane na 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych.

• Premier apeluje do Trzaskowskiego. "Wspólnie żądajmy od kanclerza Scholza zadośćuczynienia za zniszczenia Warszawy"
• Reparacje wojenne. Mularczyk: Niemcy do dzisiaj nie zapłaciły za zniszczenia polskiej stolicy
• Reparacje wojenne dla Polski. Piotr Gliński: argumenty i racje są po naszej stronie
• Zagłada "skrwawionych ziem". Rząd zabiega o reparacje. Czy Niemcy uczynią zadość sprawiedliwości?

IAR/nt