Polityk Nowoczesnej w mocnych słowach pożalił się na niskie miejsce na liście KO. Został całkowicie wykreślony

2023-08-19, 16:44

Polityk Nowoczesnej w mocnych słowach pożalił się na niskie miejsce na liście KO. Został całkowicie wykreślony
Dariusz Joński: Marcin Gołaszewski został usunięty z listy KO do Sejmu. Foto: FB/Marcin Gołaszewski

Poseł Dariusz Joński, który startuje do Sejmu z pierwszego miejsca na liście w Łodzi, poinformował, że z tej listy został usunięty przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Marcin Gołaszewski (Nowoczesna), który publicznie krytykował umieszczenie go na odległym, 7. miejscu.

W sobotę rano Onet podał, że Marcin Gołaszewski, przewodniczący Nowoczesnej w Łodzi i przewodniczący łódzkiej rady miejskiej, został wyrzucony z listy wyborczej Koalicji Obywatelskiej po tym, jak ostro skrytykował swoją siódmą pozycję na łódzkiej liście do Sejmu.

Po południu w sobotę informację o usunięciu łódzkiego samorządowca z listy KO - po rozmowie z szefem Nowoczesnej Adamem Szłapką - potwierdził poseł Dariusz Joński (Inicjatywa Polska), "jedynka" na łódzkiej liście.

"Najważniejsze jest wygranie wyborów"

- W ramach Koalicji Obywatelskiej startują przedstawiciele kilku partii. Przewodniczący jednej z nich, Nowoczesnej, poinformował właśnie, że wycofuje swojego kandydata. Przyjmuję to do wiadomości, nie dyskutuję. Dla nas najważniejsze jest wygranie wyborów 15 października. Przyświeca nam teraz tylko jeden cel: zebrać jak najwięcej podpisów, przekonać jak najwięcej Polaków, wygrać wybory. Jeśli któryś z koalicjantów wycofuje kandydata, ma do tego prawo i my to szanujemy - powiedział Joński.

W dniu ogłoszenia list kandydatów KO do Sejmu kontrowersje wzbudziła wypowiedź Gołaszewskiego, rozczarowanego przydzielonym mu niezbyt atrakcyjnym, bo dopiero 7. miejscem na liście do Sejmu w Łodzi.

"Czuję się tak bezczelnie wydymany"

- Była mowa o tym, że ceniąc zaangażowanie, pracę na rzecz mieszkańców miasta, będzie to czołówka listy - mówił. - Siódme miejsce jest oczywiście rozczarowaniem, jest ciosem, w takich kategoriach czysto ludzkich, to boli - mówił radny w filmiku opublikowanym na profilu społecznościowym.

Czuję się tak bezczelnie wydymany - podkreślił. - To określenie kolokwialne, nieprzystające do profesora, ale jednak liczyłbym na to, że ktoś dotrzymuje słowa - tłumaczył w materiale wideo na Facebooku Gołaszewski, który jest też profesorem na Uniwersytecie Łódzkim.

Jednocześnie pojawiły się nieoficjalne informacje, że przewodniczący łódzkich rajców zrezygnuje z kandydowania do Sejmu i będzie walczyć o mandat senatora.

"Już wiem, czym jest polityka"

Potem Gołaszewski zmienił zdanie i postanowił zawalczyć o mandat. W sobotę rano, na rynku na osiedlu Retkinia wraz z kolegami z Rady Miejskiej rozpoczął zbieranie podpisów pod rejestracją list KO.

"OŚWIADCZENIE: Polska jest najważniejsza, Łódź jest w moim sercu. Z mediów otrzymałem informację o wykreśleniu mnie z list KO w Łodzi. To trudny moment. Zawsze byłem i będę z Mieszkańcami - także teraz zbieram podpisy na jednym z rynków Łodzi pod listami KO. Czas emocji minął. Teraz jest czas walki o Polskę. Nie liczą się prywatne ambicje, honor i duma - liczy się Polska i Łódź - moja ukochana Łódź❤️ Października 15 pogonimy Kaczyńskiego✌️ W tym trudnym dla mnie momencie jestem silny siłą Mieszkańców, Łodzian i Polaków🇵🇱 Bądźmy razem✌️Już wiem, czym jest polityka…" - napisał Gołaszewski.

Czytaj więcej:

PAP/nt

Polecane

Wróć do strony głównej