Kiedyś dymisja, dziś przebaczenie. Bohater afery autostradowej kandydatem paktu senackiego
Tadeusz Jarmuziewicz z Platformy Obywatelskiej to kandydat paktu senackiego w tegorocznych wyborach. O polityku zrobiło się głośno za sprawą afery związanej z budową dróg na Euro 2012. W 2013 roku premier Donald Tusk odwołał Jarmuziewicza z funkcji wiceministra transportu.
2023-08-21, 10:18
Tadeusz Jarmuziewicz w 2011 roku został sekretarzem stanu w ministerstwie transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Resort odpowiadał m.in. za inwestycje związane z przygotowaniami do Euro 2012.
O wiceministrze zrobiło się głośno za sprawą afery związanej z budową autostrady A2.
Pierwotnie jeden z odcinków drogi miało zbudować chińskie konsorcjum, ale porzuciło plac budowy. Żeby dokończyć inwestycję, prace zlecono polskiej firmie DSS, która zajmowała się wydobyciem surowców, jednak nigdy nie budowała dróg. Po kilku miesiącach okazało się, że DSS jest zadłużona na 600 mln zł i ogłosiła upadłość.
Podwykonawca nie miał pieniędzy
Jednym z podwykonawców DSS była firma Dariusza Smukowskiego. Przedsiębiorca ten na jednym z posiedzeń komisji infrastruktury w maju 2012 roku miał krzyczeć, że "został z długami" i jest winien ludziom 150 tys. zł. - Ja wykonałem usługi transportowe, wszystko się zgadza, dokumenty mam, faktury, przewozy. I nie mam pieniędzy - mówił przedsiębiorca do słuchających go posłów.
REKLAMA
W czerwcu 2013 roku Tadeusz Jarmuziewicz został zdymisjonowany z funkcji wiceministra. Jego kłopoty rozpoczęły się jednak kilka tygodni wcześniej, gdy ujawniono informację o jego spotkaniu z przedstawicielami firmy budującej autostradę A1.
Wicepremier od połowy maja przebywał na przymusowym urlopie w związku z kontaktami z firmą budującą autostrady. Po wizycie na placu budowy mostu w Mszanie na autostradzie A1 wiceminister i wykonawcy spotkali się na wspólnym obiedzie. Informacja pojawiła się po tym, jak Alpine Bau zrezygnowało z budowy mostu. Zaraz po spotkaniu minister transportu Sławomir Nowak podkreślał, że urzędnicy państwowi powinni być ostrożni w kontaktach z tą firmą, bowiem toczy ona spór z GDDKiA.
Przez ostatnie lata Jarmuziewicz był związany z lokalną polityką. W czwartek ogłoszono, że będzie kandydował do Senatu z okręgu nyskiego jako przedstawiciel paktu senackiego.
Piotr Woźniak i podejrzenie o wyłudzenie diety
Z okręgu opolskiego o mandat senatora będzie ubiegał się natomiast Piotr Woźniak z Lewicy. W 2018 roku polityk ten był członkiem delegacji starostwa nyskiego do Armenii.
REKLAMA
Po powrocie z kilkudniowego wyjazdu i rozliczeniu pobytu Woźniak wraz z innymi współuczestnikami wyjazdu przyznali sobie po około 750 zł diety, choć w wypowiedzi dla lokalnej telewizji przyznali, że byli goszczeni przez gospodarzy. Prokuratura najpierw umorzyła sprawę, ale sąd uchylił jej decyzję, nakazując przeprowadzenie postępowania.
tvp.info/IAR/wsp
REKLAMA