"Brał łapówy i ordynarnie je wymuszał". Zbigniew Ziobro o sprawie Tomasza Grodzkiego

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział, że "marszałek Senatu Tomasz Grodzki brał łapówy". Jak dodał, formułowany jest kolejny wniosek o uchylenie immunitetu Grodzkiemu.

2023-09-16, 09:31

"Brał łapówy i ordynarnie je wymuszał". Zbigniew Ziobro o sprawie Tomasza Grodzkiego
Wraca sprawa immunitetu marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Foto: Shutterstock/DarSzach

- Pan marszałek Grodzki brał łapówy i ordynarnie wymuszał łapówy, tak wynika z ustaleń procesowych prokuratury, od biednych chorych pacjentów - powiedział Zbigniew Ziobro w radiu RMF.

- Prokuratura którą kieruje chce sformułować zarzuty, tylko pan Grodzki chowa się za immunitetem. Mamy kilkanaście osób, z imienia i nazwiska które mają odwagę cywilną pod odpowiedzialnością karną oskarżyć pana Grodzkiego, prawą rękę Donalda Tuska o powszechne łapownictwo - wyjaśnił Zbigniew Ziobro.

Donald Tusk i Tomasz Grodzki

Według niego, Tusk chroni Grodzkiego w ten sposób, że ponownie wystawia go jako kandydata w wyborach do Senatu, aby uzyskał immunitet. Jak dodał Ziobro, on jako prokurator generalny, który nadzoruje tę sprawę, uważa, że wnioski o postawienie przed sądem marszałka Senatu są zasadne. Natomiast "Grodzki ze swoimi kumplami z Platformy" blokuje sprawę, tak by nie mógł się nią zająć sąd.

Zbigniew Ziobro poinformował też, że "formułowany jest kolejny wniosek o uchylenie immunitetu" Tomaszowi Grodzkiemu.

REKLAMA

Czytaj także w tvp.info: Ziobro o wizach: Ujawnię prawdziwe afery korupcyjne w okresie rządów PO

W maju 2022 r. Senat odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu marszałkowi Tomaszowi Grodzkiemu. Uchylenia domagała się Prokuratura Regionalna w Szczecinie, która w grudniu 2021 r. skierowała ponowny wniosek w tej sprawie. Według tej prokuratury Grodzki, pełniąc funkcję dyrektora szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatora tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej, przyjął korzyści majątkowe od pacjentów lub ich bliskich. Chodziło o art. 228 Kk, czyli zarzut "sprzedajności osoby pełniącej funkcję publiczną".

Grodzki, który jest profesorem nauk medycznych, chirurgiem, wielokrotnie zapewniał, że formułowane pod jego adresem zarzuty dotyczące korupcji nie mają podstaw.

Czytaj także:

Zobacz również: Maciej Wąsik w Programie 1 Polskiego Radia

dz/PAP, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej