Afera z udziałem byłego posła PO Stefana N. Prokuratura rozważa skierowania sprawy do SN
Prokuratura rozważy skierowanie nadzwyczajnych środków zaskarżenia od wyroku ws. byłego posła Stefana N. Zdaniem prokuratury to właśnie Stefan N. przyjmował korzyści osobiste od dwóch biznesmenów w zamian za zawarcie korzystnych umów z Grupą Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A.
2023-09-26, 12:07
Przypomnijmy, że 5 kwietnia 2019 roku prokurator poinformował, że Stefan N. usłyszał zarzuty przyjmowania i żądania korzyści majątkowych i osobistych w postaci usług seksualnych opłacanych przez dwóch znanych mu biznesmenów. Według prokuratury materiał dowodowy wskazywał na to, że Stefan N. przyjmował korzyści osobiste. W zamian za nie na rzecz spółek Bogdana W. i Wojciecha K. było zawarcie przez nie korzystnych dla nich umów handlowych z Grupą Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. Umowy zawarto w lutym 2014 roku, w sierpniu 2015 roku i we wrześniu 2015 roku.
Łączna wartość sięgała 13 milionów złotych.
Z ustaleń postępowania wynikało, że Bogdan W. i Wojciech K. umawiali kobiety na spotkania ze Stefanem N., organizowali miejsca, w których dochodziło do zbliżeń, zawozili posła oraz kobiety do miejsc, gdzie odbywały się spotkania oraz wypłacali wynagrodzenie za usługi seksualne świadczone na rzecz posła. Do takich zdarzeń doszło co najmniej 31 razy.
REKLAMA
Zobowiązania prezesa wobec posła
Z ustaleń dokonanych w toku postępowania przygotowawczego wynikało, że w zamian Stefan N. podejmował działania na rzecz łódzkich biznesmenów i osób z nimi związanymi. Rezultatem było między innymi zawarcie intratnych kontraktów handlowych z Grupą Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. w lutym 2014 roku, w sierpniu 2015 roku i we wrześniu 2015 roku. Ich łączna wartość sięgała 13 milionów złotych.
W toku śledztwa prokurator ustalił, że zawarcie umów było możliwe z uwagi na fakt, iż ówczesny prezes Grupy, czuł się wobec posła zobowiązany, dlatego osobiście podejmował działania na rzecz łódzkiego biznesmena i osób z nim związanych. Nadto poseł podjął starania, by w Urzędzie Miasta Łodzi została zatrudniona osoba wskazana przez drugiego znajomego biznesmena Wojciecha K, który współorganizował dla posła Stefana N. spotkania z kobietami trudniącymi się prostytucją.
Wyrok sądu II instancji
Właśnie Sąd Okręgowy w Łodzi utrzymał w mocy wyrok Sądu I instancji uniewinniający byłego posła Stefana N., który był oskarżony o przyjmowanie korzyści osobistych i majątkowych. W ocenie prokuratora zapadłe orzeczenie jest niesłuszne w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania przygotowawczego. Sąd nie zakwestionował ustaleń faktycznych postępowania dokonanych przez prokuraturę, jednak dokonał odmiennej oceny prawnej czynów zarzucanych oskarżonemu. Prokuratura nie zgadza się z oceną oraz decyzją Sądu i po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku rozważy skierowane nadzwyczajnych środków zaskarżenia.
Wyłączenie jawności
Co ważne, postępowanie w sądzie toczyło się z wyłączeniem jawności. Obrońcą Stefana N. został Ryszard Kalisz.
REKLAMA
Tak wtedy komentował wyrok I w sądzie instancji:
"Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa uznał, że wszystkie zarzuty prokuratury są bezpodstawne. W 2019 r. prokuratura dla przykrycia 'dwóch wież' pomówiła zasłużonego dla Polski człowieka, traktowanego przez Jarosława Kaczyńskiego jako osobistego wroga" - ocenił w swoim wpisie Kalisz.
- Kownacki: słowa Frasyniuka o żołnierzach są niebywale szkodliwe społecznie
- Frasyniuk odmówił składania wyjaśnień ws. znieważenia żołnierzy. "Grozi mu pozbawienie wolności"
mn
REKLAMA
REKLAMA