Likwidacja suwerenności państw? Eksperci wyjaśniają, jakie zmiany mogą zajść w traktatach UE

25 października w Parlamencie Europejskim ma odbyć się głosowanie nad propozycją zmian unijnych traktatów. Jedną z najgłośniej dyskutowanych kwestii jest zniesienie prawa weta. Prawnik prof. Waldemar Gontarski mówi portalowi tvp.info, że "reforma traktatowa Unii oznacza, że władza przeszłyby formalnie na instytucje unijne, a faktycznie na te państwa, które tam sobie najwięcej miejsca wyznaczyły". Jakie jeszcze pojawiają się propozycje "modyfikacji" unijnych aktów prawnych? 

2023-10-25, 10:04

Likwidacja suwerenności państw? Eksperci wyjaśniają, jakie zmiany mogą zajść w traktatach UE
Na czym mają polegać zmiany traktatowe w UE? Wyjaśniamy. Foto: Shutterstock

Traktaty europejskie to nadrzędne dokumenty określające szczegóły funkcjonowania Unii Europejskiej. Można je porównać do konstytucji - zwanej również ustawą zasadniczą - która jest najważniejszym źródłem prawa krajowego.  Traktaty UE wyznaczają granice pomiędzy prerogatywami Brukseli, a państw członkowskich.

Raport z propozycjami zmian traktatowych, nad którym odbędzie się dziś głosowanie, obejmuje ponad 250 pozycji. Zakłada między innymi eliminację prawa weta w 65 przypadkach, czyli zniesienie zasady jednomyślności podczas głosowań.

Zdaniem prawnika prof. Waldemar Gontarski, na którego wypowiedź powołuje się portal tvp.info, "reforma traktatowa Unii oznacza, że władza przeszłyby formalnie na instytucje unijne, a faktycznie na te państwa, które tam sobie najwięcej miejsca wyznaczyły".

Zmiany w KE

Inną kluczową zmianą jest odejście od zasady "jedno państwo - jeden komisarz" w składzie Komisji Europejskiej. KE ma być okrojona do 15 osób, co oznacza, że dwanaście państw nie będzie miało swego przedstawiciela.

REKLAMA

Dariusz Lipiński, były poseł i były przewodniczący polskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, który przygotował własne podsumowanie zmian w traktatach, zauważa, że po wprowadzeniu zmian nowe przepisy będą wchodziły w życie po ratyfikacji w 4/5 państw członkowskich, choć dotąd obowiązywała jednomyślność. Jego zdaniem "oznacza to, że umowa międzynarodowa (jaką jest traktat) może obowiązywać także w tych państwach, które nie chcą do niej przystąpić".

Dr hab. Marcin Szewczak, europeista z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego stwierdza natomiast, że "dzisiejsze państwa członkowskie musiałyby przekazać większość swoich kompetencji na rzecz instytucji brukselskich". - Tak naprawdę wówczas nie miałyby już żadnego wpływu na decyzje podejmowane dla całego obszaru europejskiego - ocenia.

Utrata suwerenności

Portal tvp.info, powołując się na ekspertów, ocenia, że państwa członkowskie, po przyjęciu nowych zapisów traktatowych, straciłyby suwerenność w dziedzinie spraw zagranicznych, bezpieczeństwa zewnętrznego i obrony, które trafią do kompetencji Unii dzielonych z państwami członkowskimi.

Prawo weta, jak czytamy, nie obowiązywałoby w ramach polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, a traktatowa możliwość niewykonywania decyzji przez państwo, które wstrzymało się od głosu i złożyło w tej sprawie stosowne oświadczenie, zostałaby usunięta.

REKLAMA

Kolejną kwestią budzącą niepokój części polityków i ekspertów, o której czytamy na stronie portalu, jest fakt, że "brukselscy eurokraci zyskaliby również potężne narzędzie nacisku w postaci uznaniowego odbierania funduszy unijnych". 

Wskazuje na to wspomniany wcześniej ekspert Dariusz Lipiński, który stwierdza, że represje w stosunku do państwa członkowskiego, "dotychczas dość nieokreślone i możliwe tylko w wyniku jednomyślnej decyzji Rady Europejskiej, teraz mogą zostać uruchomione przez kwalifikowaną większość Rady, Parlament Europejski lub Komisję poprzez sławetny TSUE".

"Kary finansowe, dotychczas - jak w przypadku polskiego KPO - pozatraktatowe czyli bezprawne, teraz mogą polegać nawet na odbieraniu środków należnych z budżetu Unii" - zauważa.

Przymusowe euro

W projekcie zmian traktatowych ma pojawić się też wskazanie, by euro stało się obowiązkową walutą.

REKLAMA

Poseł Kacper Płażyński z PiS ocenia, że "Polska na pewno by na tym straciła. A myślę, że tak jak zdecydowana większość Polaków, chcę żyć w Polsce, w której decyduje Warszawa, nasze demokratyczne wybory, a nie eurobiurokraci czy politycy niemieccy".

Ponadto do celów Unii, jak czytamy na portalu tvp.info, zostaje dopisana autonomia strategiczna, co może oznaczać pozbycie się z Europy wojsk amerykańskich. Unia ustanawia armię europejską pod operacyjnym dowództwem Unii (czyli głównie Niemiec i Francji). Wiele wyłącznych kompetencji państw członkowskich, np. leśnictwo, ma wejść do kompetencji UE.

- Jeżeli powstanie państwo federalne Europa, to Polska nie będzie państwem; to zupełnie oczywiste. Będzie miała status może stanu, tak jak w USA - ocenia europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski.

Równouprawnienie płci

TVP INFO wskazuje też, że autorzy projektu chcą wykreślić z traktatu zapis o równości kobiet i mężczyzn, zastępując go "równouprawnieniem płci". - Można sobie wyobrazić, czym będzie to skutkowało dla przyszłych pokoleń. Przede wszystkim będzie to destrukcja tradycyjnej rodziny, a także psychiki tych dzieci, które zostaną poddane tej szkodliwej indoktrynacji - mówi dr Tomasz Teluk, politolog z Instytutu Globalizacji.

REKLAMA

Prof. Bogusław Liberadzki europoseł Nowej Lewicy zapytany o planowane zmiany w traktatach studzi emocje. - Rozpoczynamy pracę, żeby określić, w których obszarach jaka większość: kiedy większość zwykła, kiedy większość kwalifikowana, gdzie trzeba zachować wymóg jednomyślności. Ta debata jest przed nami - stwierdza.

Pełny projekt zmian dostępny jest na stronie Parlamentu Europejskiego.

Czytaj także:

Zbigniew Kuźmiuk w Programie 1 Polskiego Radia:

tvp.info,pkur

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej