Krzysztof Czabański: nowy rząd chce przejąć media publiczne, a nie je naprawiać

- Wszystkie pomysły, które się pojawiają ze strony obecnego obozu rządowego, to są pomysły na złamanie prawa - uważa przewodniczący Rady Mediów Narodowych. Krzysztof Czabański mówił w TVP Info, że nie wyobraża sobie, żeby wybrany demokratycznie rząd mógł pójść tą drogą.

2023-12-12, 21:01

Krzysztof Czabański: nowy rząd chce przejąć media publiczne, a nie je naprawiać
Krzysztof Czabański: wszelkie zmiany w mediach publicznych są do przeprowadzenia drogą prawną. Foto: Konektus Photo/shutterstock

Krzysztof Czabański podkreślał, że celem nowej władzy jest przejęcie mediów publicznych.

- Wszystkie pomysły, które się pojawiają ze strony nowego obozu rządowego, to są pomysły na złamanie prawa, mniejsze lub większe ominięcie nadużyć, skorzystanie z pewnych furtek na wielki rympał, bo generalnie przejęcie mediów jest celem przez nowy rząd. Jeżeli tak, mogą to zrobić albo na drodze ustawowej, czyli przez Sejm, Senat i pan prezydent, albo właśnie takim rympałem - mówił Krzysztof Czabański.

Posłuchaj

Czabański: Polacy mają prawo wyboru nadawcy na rynku medialnym (IAR) 0:29
+
Dodaj do playlisty

"Działania rządu nie do pomyślenia" 

Szef Rady Mediów Narodowych zaznaczył, że taki sposób działania rządu jest nie do pomyślenia.

REKLAMA

 - Nie wyobrażam, żeby rząd wybrany w wyborach demokratycznych w państwie praworządnym mógł pójść taką drogą. Ale zobaczymy. Już od jutra rząd zacznie swoje rządy, nowy rząd i zobaczymy co zrobią - stwierdził szef RMN.

Krzysztof Czabański powiedział też, że Polacy mają prawo wyboru nadawcy na rynku medialnym.

"Monopol na rynku mediów jest groźny"

Czabański odniósł się do zapowiedzi likwidacji mediów publicznych za pomocą "wytrychów prawnych".

- Trudno wyobrazić sobie, by w demokratycznym i praworządnym kraju minister omijałby prawo. Po takiej wypowiedzi straciłby stanowisko w ciągu pięciu minut. Jeśli jednak będzie szukał i próbował, jak ominąć prawo, to znajdzie naszą odpowiedź w sądzie - podkreślił.

REKLAMA

Dodał, że "monopol na rynku mediów jest groźny, bo dąży do podporządkowania naszego myślenia tylko jednej tezie. »Wierzcie w to, co wam mówimy!«. - My nie chcemy wierzyć, ale chcemy posłuchać różnych argumentów. W jednej stacji telewizyjnej te argumentu mogą być ograniczone, ale w drugiej czy trzeciej już nie. Możemy przejrzeć wiadomości nadawane w tych stacjach, porównać je i sami ocenić, jak np. rząd czy opozycja pracuje - powiedział.

- Mam nadzieję, że są to tylko przecieki medialne, które są elementem wojny psychologicznej i mają spowodować, że ludzie w mediach zaczną się bać, co jest oczywiście szkaradnym celem. Będziemy się trzymali litery prawa, ducha prawa i będziemy bronili mediów publicznych przed bezprawnymi działaniami. Będziemy podejmować wszelkie możliwe i dopuszczalne prawem kroki - podkreślił przewodniczący RMN.

- Ustawodawca ma prawo zmieniać media i zapraszamy do dyskusji o projektach - dodał.

- Trudno mi sobie wyobrazić, że społeczeństwo pogodzi się z sytuacją, gdzie jest na całym rynku mediów jest tylko jedna narracja, a główne stacje portale internetowe, stacje radiowe i telewizyjne nadają identyczny przekaz. Wtedy właściwie można to transmitować z jednego miejsca i nawet nie różnicować redakcyjnie. Nie wyobrażam sobie, aby obywatele się z tym pogodzili. Może na początku będą oszołomieni, ale niedługo zacznie ich to uwierać. A póki co - pluralizm medialny jeszcze istnieje i będziemy go bronić - podsumował Czabański.

REKLAMA

Rozmowa z poseł PiS Joanną Lichocką

Czytaj też:

IAR/PAP/mn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej