"Kamiński i Wąsik powinni odbyć całą karę". Co Polacy sądzą o sprawie byłych ministrów?

2024-01-16, 08:46

"Kamiński i Wąsik powinni odbyć całą karę". Co Polacy sądzą o sprawie byłych ministrów?
Sondaż dla "SE": 60 proc. badanych uważa, że Kamiński i Wąsik nie powinni wyjść z więzienia. Na zdjęciu areszt śledczy w Radomiu. Foto: PAP/Piotr Polak

60 proc. badanych uważa, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie powinni wyjść z więzienia. Przeciwnego zdania jest 25 proc. respondentów, podczas gdy 15 proc. nie ma zdania - wynika z sondażu pracowni Pollster przeprowadzonego dla +"Super Expressu".

Wtorkowe Wydanie "SE" przedstawia wyniki przeprowadzonego w 13 i 14 stycznia na próbie 1048 dorosłych Polaków sondażu pracowni Pollster, w którym zapytano respondentów, czy "osadzeni politycy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik powinni odbyć całą karę".

"Polacy w sondażu stwierdzili, że obaj politycy powinni całą karę odbyć za kratami. 25 proc. ankietowanych uważa, że politycy nie powinni dłużej przebywać w więzieniu" - czytamy.

W artykule zamieszczono grafikę, z której wynika, że 60 proc. badanych uważa, że osadzeni powinni odsiedzieć całą zasądzoną karę, a 15 proc. nie ma w tej sprawie zdania.

Aresztowanie polityków

20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności za nadużycie władze jako szefowie CBA , w związku z tzw. aferą gruntową. W ubiegły wtorek policja zatrzymała obu polityków, później zostali oni osadzeni w zakładach karnych.

Prezydent Duda poinformował w czwartek (11 stycznia) o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego, na podstawie Kodeksu postępowania karnego, wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na prośbę ich żon. Zwrócił się też do prokuratora generalnego, aby zawiesił wykonywanie kary i zwolnił ich z aresztu na czas postępowania ułaskawieniowego.

Apel prezydenta

Prezydent Andrzej Duda ponowił apel do szefa MS, prokuratora generalnego Adama Bodnara o zawieszenie wykonywania kary i zwolnienie z aresztu Mariusza Kamińskiego i Michała Wąsika. Poinformował, że w tej sprawie zwrócił się "z osobistym apelem" do premiera Donalda Tuska, by wpłynął na swego podwładnego.

Prezydent, który w poniedziałek (15 stycznia) spotkał się w Pałacu Prezydenckim z premierem Donaldem Tuskiem, wystąpił z oświadczeniem. Podkreślał między innymi, że "kwestia uwięzienia Kamińskiego i Wąsika" wzbudza wiele emocji społecznych.

- Zaapelowałem do pana premiera o to, aby minister sprawiedliwości, prokurator generalny pan Adam Bodnar spełnił jednak wniosek, z którym się do niego zwróciłem. Oczekuję spełnienia tego wniosku, że w związku z rozpoczętym postępowaniem ułaskawieniowym wobec pana Mariusza Kamińskiego i pana Macieja Wąsika panowie posłowie zostaną na czas tego postępowania uwolnieni z zakładu karnego, że będą mogli spokojnie wrócić do domu - powiedział prezydent.

Posłuchaj

Prezydent Andrzej Duda zaapelował do premiera o działania w sprawie zwolnienia z zakładów karnych M. Kamińskiego i M. Wąsika (IAR) 0:26
+
Dodaj do playlisty

Prezydent zaznaczył, że Kamiński i Wąsik "pełnili i pełnią ważne funkcje publiczne". Zaznaczył, że według niego są oni posłami, czyli są "z powszechnego wyboru" i mają mandaty poselskie.

Według prezydenta wola wyborców Kamińskiego i Wąsika "powinna zostać uszanowana" jak dobry obyczaj. Podkreślał, że w sprawie sytuacji obu tych polityków "jest spór prawny, który jeszcze się nie zakończył". Zdaniem prezydenta "są jeszcze możliwe działania realizowane przez sądy w tym zakresie". - I one powinny zostać zrealizowane - zaznaczył.

- I o to zwróciłem się do pana premiera, żeby na czas, kiedy te postępowania trwają, panowie zostali zwolnieni i mogli spokojnie wrócić do domu. To jest sprawa fundamentalna, to jest także sprawa humanitarna, to jest sprawa przyzwoitości, ale przede wszystkim to jest sprawa prawa, porządku społecznego. Wiemy, jak bardzo wiele ta kwestia wzbudza emocji społecznych. Ja między innymi dlatego zdecydowałem się na wszczęcie tego postępowania ułaskawieniowego, na jego zainicjowanie, by te emocje uspokoić - podkreślił Andrzej Duda.

I dlatego - mówił - zwrócił się do "jedynego władnego obecnie w tym zakresie podmiotu, jakim jest minister, prokurator generalny", aby skorzystał z prawa i dokonał zawieszenia wykonywania kary Kamińskiego i Wąsika.

Stanowisko ministra sprawiedliwości 

W poniedziałek Bodnar pytany o to postępowanie w TVN24 poinformował, że we wtorek będzie zapoznawał się z aktami sprawy Kamińskiego i Wąsika. - To jest 38 tomów akt jawnych i jeszcze jakieś 10-11 tomów akt niejawnych, z którymi mogę zapoznać się w kancelarii niejawnej - powiedział.

- Prokurator generalny na żądanie prezydenta, a prezydent wyraził takie żądanie, ma obowiązek wszcząć postępowanie ułaskawieniowe i taką decyzję podjąłem jeszcze w piątek. Zażądaliśmy tych akt, one wpłynęły do Prokuratury Krajowej, natomiast prokurator generalny przekazując te akta musi wyrazić swoje stanowisko w tej sprawie - przekazał Bodnar.

Dopytywany, ile to potrwa, Bodnar odpowiedział, że "kilka dni". - To stanowisko, to nie jest stanowisko, które polega na analizie całych akt postępowania, tylko raczej pod kątem procedury ułaskawieniowej. Ja przekażę akta ze stanowiskiem, a później już wszystko w rękach prezydenta, co on z tym zrobi - powiedział Bodnar.

- Czym innym jest wszczęcie procedury ułaskawieniowej, a czym innym jest zarządzenie przez prokuratora generalnego przerwy w odbywaniu kary - zastrzegł szef MS odnosząc się do apelu prezydenta.

Sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika

W 2010 r. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie oskarżyła m.in. Kamińskiego i Wąsika o przekroczenie uprawnień, nielegalne działania operacyjne CBA oraz podrabianie dokumentów i wyłudzenie poświadczenia nieprawdy. Według prokuratury Biuro stworzyło fikcyjną sprawę odrolnienia ziemi za łapówkę, choć nie miało wcześniej wiarygodnej informacji o przestępstwie, a tylko to pozwala służbom zacząć akcję "kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowej" wobec podejrzewanych. Na potrzeby operacji CBA sfabrykowało - jak wskazywała prokuratura - bezprawnie dokumenty, które potem przedłożono do "przepchnięcia" przez resort rolnictwa. Miało też dojść do nielegalnego podsłuchiwania osób m.in. z Samoobrony.

W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji Kamińskiego i Wąsika na 3 lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA. Kamiński oceniał wtedy, że wyrok "godzi w elementarne poczucie sprawiedliwości, jest kuriozalny, rażąco niesprawiedliwy i niezrozumiały".

Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego z czerwca ub.r. Wówczas SN w Izbie Karnej po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Dudę prawem łaski wobec nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania. Orzeczenie po tym ponownym rozpoznaniu SO wydał właśnie 20 grudnia ub.r. 

pap/as

Polecane

Wróć do strony głównej