Tragiczny finał lawiny pod Kondracką Przełęczą w Tatrach. "Turyści zlekceważyli elementarne zasady"
- Turyści, których w niedzielę porwała lawina śnieżna i jednego z nich zabiła, podchodząc szlakiem byli ostrzegani przez ratownika górskiego, ale zlekceważyli elementarne zasady związane z planowaniem i wyborem trasy podejścia - poinformowali ratownicy TOPR na swoim profilu społecznościowym. W trakcie akcji inni turyści przeszkadzali ratownikom.
2024-01-29, 12:10
"Turyści, którzy tego dnia podchodzili w rejonie Przełęczy Kondrackiej zlekceważyli elementarne zasady związane z planowaniem i wyborem trasy podejścia! Nawet pomimo zwracania uwagi niektórym z nich przez ratownika, który akurat przebywał w rejonie schroniska na Polanie Kondratowej" - skomentowali ratownicy z Zakopanego.
Z pierwszych informacji, które dotarły do centrali TOPR wynikało, że lawina porwała trzy osoby. Później okazało się, że w zasięgu lawiny było łącznie siedem osób. Kobieta została częściowo zasypana śniegiem, ale udało jej się wydostać jeszcze zanim ratownicy dotarli na lawinisko. Z kolei zasypany mężczyzna został odnaleziony przez psa lawinowego po ok. dwóch godzinach od zejścia lawiny. Turysta mimo wysiłków lekarzy zmarł.
Skandaliczne zachowanie świadków zdarzenia
Według relacji ratowników, przypadkowi świadkowie zdarzenia zachowali się skandalicznie, przeszkadzając w prowadzeniu akcji i stwarzając kolejne zagrożenie zejścia tzw. lawiny wtórnej na prowadzących akcję ratowników. Turyści schodzili po lawinisku z Przełęczy Kondrackiej w momencie prowadzenia działań i nagrywali wszystko telefonami.
"Niektóre z tych osób podzieliły się nagraniami w mediach społecznościowych stwarzając u potencjalnych odbiorców złudne wrażenie doświadczenia górskiego! Prosimy nie naśladować tych zachowań" - czytamy w relacji ratowników TOPR.
REKLAMA
Brak Lawinowego ABC
W szybkim zlokalizowaniu ofiary lawiny mógł pomóc detektor, którego turysta, ani żaden jego towarzysz, nie posiadał. Zestaw lawinowy, czyli tzw. Lawinowe ABC to detektor, sonda i łopatka. To podstawowe wyposażanie wybierających się podczas zagrożenia lawinowego na szlaki powyżej górnej granicy lasu.
Przełęcz Kondracka, gdzie zeszła śnieżna lawina, to styk żółtego i niebieskiego szlaku prowadzącego na Giewont. Tatrzańscy ratownicy ostrzegają przed skrajnie trudnymi warunkami turystycznymi w wyższych partiach. W wielu miejscach zaobserwowano samoczynne zejścia lawin dużych rozmiarów.
W poniedziałek nad Tatami zaświeciło słońce i tak będzie też w kolejnych dniach. Choć pogoda zachęca do górskich wędrówek, to warunki lawinowe pogarszają się. Obowiązuje trzeci, znaczny stopień zagrożenia. Bez stosownego sprzętu, odpowiedniej wiedzy i doświadczenia, bezpieczniej wybrać się na wycieczki szlakami reglowymi.
REKLAMA
- Nie żyje turysta porwany przez lawinę w Tatrach. Mężczyzna był pod śniegiem dwie godziny
- Lawina w Tatrach. Ratownicy dotarli do przysypanej osoby. Jest w ciężkim stanie
- Poważna sytuacja lawinowa w Tatrach. TOPR: zagrożona jest nawet pozornie bezpieczna droga do Morskiego Oka
PAP/nt
REKLAMA