Tragedia w Siemianowicach Śląskich. Nie żyje 4-letnie dziecko
Czteroletnie dziecko zginęło w pożarze mieszkania, do którego doszło w poniedziałek wczesnym popołudniem w Siemianowicach Śląskich. Budynek przy ul. Kołłątaja samodzielnie opuściło ok. 20 osób. Tatownikom nie udało się uratować wyciągniętego z mieszkania czterolatka.
2024-02-05, 17:08
Jak poinformowała w poniedziałek rzeczniczka śląskich strażaków brygadier Aneta Gołębiowska, zgłoszenie o pożarze w budynku wielorodzinnym przy siemianowickiej ulicy Kołłątaja napłynęło o godz. 12:49. Pożar miał miejsce w mieszkaniu na parterze.
- 20 osób opuściło budynek przed przybyciem straży pożarnej. Z mieszkania strażacy ewakuowali nieprzytomne dziecko. Zespół Ratownictwa Medycznego prowadził resuscytację, niestety nie przyniosła skutku - podała Gołębiowska.
Siemianowice Śląskie. Strażacy wynieśli ciało dziecka
Okoliczności zaistnienia pożaru będą badane przez specjalistów. Sytuacja pożarowo została opanowana w niespełna godzinę. Na miejscu pracowało osiem zastępów straży pożarnej.
REKLAMA
Jednopiętrowe budynki przy ul. Kołłątaja pochodzą z lat 30 ub. wieku, należą do kolonii Nowy Świat. W ostatnich latach zostały przez miasto odnowione i ocieplone.
PAP/mn
REKLAMA
REKLAMA