Pięciogodzinna debata nad problemami obronności. Szef MON wskazał główne priorytety
Ponad pięć godzin posłowie debatowali nad informacją ministra obrony na temat aktualnych problemów obronności i planów resortu. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz mówił o głównych priorytetach MON, w tym między innymi planach zbrojeniowych i uaktualnieniu strategii bezpieczeństwa narodowego.
2024-02-08, 23:43
Po zakończeniu posiedzenia powiedział dziennikarzom, że wśród najważniejszych celów resortu może wskazać na zbudowanie silnej wspólnoty narodowej, która jest w stanie bronić kraju i być w pełnej gotowości. Wskazał też na sojusze w Unii Europejskiej i NATO, a także budowanie silnej, dobrze zarządzanej, zmodernizowanej armii.
Dyskusja o zmianach w armii
Podczas posiedzenia posłowie opozycji i koalicji rządzącej wytykali sobie błędy w modernizacji i planach zmian w armii. Jednak po zakończeniu komisji zarówno szef MON, jak i posłowie Prawa i Sprawiedliwości mówili, że temat obronności musi jednoczyć klasę polityczną. Michał Dworczyk z PiS powiedział, że trzeba docenić, że w ministerstwie obrony narodowej zapadła decyzja o kontynuacji wartościowych programów zbrojeniowych.
Przewodniczący komisji Andrzej Grzyb z Polskiego Stronnictwa Ludowego - Trzeciej Drogi powiedział, że mimo pięciu godzin dyskusji posłowie wkrótce będą chcieli wrócić do rozmowy z ministrem, ale na posiedzeniu niejawnym. Przewodniczący podkreślił, że w tej kwestii posłowie zgodzili się, aby o pewnych kwestiach nie debatować publicznie.
Podczas posiedzenia komisji wicepremier mówił, że rząd przyjął najwyższy budżet armii od lat i wprowadził wzrost uposażeń dla żołnierzy. Dodał, że nakłady na obronność wzrosły do prawie 160 miliardów złotych. Zapowiedział wprowadzenie dodatków stażowych już od pierwszego roku służby, aby zmotywować żołnierzy do pozostania dłużej w służbie.
REKLAMA
Posłuchaj
- Opóźnienie w pomocy Zachodu dla Ukrainy. ISW: zwiększa deficyt amunicji
- Charles Michel w PE: każde euro dla Ukrainy to inwestycja w nasze bezpieczeństwo
- Rozmawialiśmy z wolontariuszami pracującymi tuż przy linii frontu. "Morale są niskie"
dz/IAR
REKLAMA