Małe reaktory atomowe. Premier Tusk: projekt przeprowadzony ze szkodą dla interesów państwa
Premier Donald Tusk na posiedzeniu Rady Gabinetowej powiedział, że prezydent Andrzej Duda nie był informowany o negatywnych opiniach służb wobec realizacji projektu lokalizacji i budowy małych reaktorów jądrowych. Premier podkreślił, że z opinii służb wynika, iż projekt zrealizowany przez poprzednią ekipę rządzącą został przeprowadzony ze szkodą dla państwa polskiego.
2024-02-13, 15:18
We wtorek po godz. 13 w Pałacu Prezydenckim rozpoczęło się posiedzenie Rady Gabinetowej, zwołane przez prezydenta Andrzeja Dudę. Ma ono dotyczyć kluczowych inwestycji m.in. CPK i energetyki jądrowej.
- Mam absolutne przekonanie, że pan prezydent nie miał wiedzy, nie miał świadomości, jeśli chodzi o zdarzenia wokół projektu energetyki jądrowej, jaką są małe reaktory - mówił Donald Tusk.
Jak dodał, informacje dla prezydenta przygotował na podstawie doniesień Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego zanim obecny rząd objął władzę przed wyborami 15 października.
"To jest wierzchołek góry lodowej"
Premier przekazał, że obiecał wcześniej prezydentowi, że dokładnie sprawdzi, o co chodziło w konflikcie między byłym już szefem MSWiA, koordynatorem służb specjalnych Mariuszem Kamińskim i służbami specjalnymi a byłym prezesem Orlenu Danielem Obajtkiem i Orlenem.
REKLAMA
- Dane są dość dramatyczne i dobrze tłumaczą, bo to jest wierzchołek góry lodowej; przykład pokazujący w jak skomplikowanej sytuacji znaleźliśmy się my - wszyscy Polacy - którzy chcą kontynuować albo chcą na serio rozpocząć inwestycje, w tym inwestycje energetyczne - dodał Donald Tusk.
"Spółka została skonstruowana ze szkodą dla interesów państwa"
Szef rządu kontynuował: - Udało mi się wyjaśnić na czym polegała na negatywna opinia naszych służb specjalnych.
- Wielokrotnie służby zwracały uwagę na to, że spółka, która powstała i która ma realizować bardzo ambitny program tzw. małych reaktorów, została skonstruowana ze szkodą dla interesów państwa polskiego - wskazał Tusk.
"Politycy PiS znaleźli się w radzie nadzorczej spółki"
- Chciałbym, żeby sprawa była jasna. Te informacje były na biurku pana prezesa Kaczyńskiego i pana premiera Morawieckiego. Według mojej wiedzy, pan prezydent nie był o tym informowany i mimo tych informacji, na kilka dni przed przekazaniem władzy naszej ekipie, w dwutygodniowym rządzie pana premiera Morawieckiego znalazła się pani minister, która postanowiła sfinalizować projekt pod nazwą "Lokalizacja małych reaktorów", który miał być realizowany przez spółkę Orlen Synthos Green Energy - spółka, w której jeden z polskich miliarderów i Orlen mieli wspólnie tym projektem zarządzać - przekazał szef rządu.
REKLAMA
Tusk zaznaczył, że nie chce epatować gorszącymi informacjami, że "mimo tych ostrzeżeń, najprawdopodobniej pani minister została powołana do tego wyłącznie po to, żeby - wbrew ABW i CBA - sfinalizować pewne decyzje".
- Nie mówiąc o tym, że dość dwuznacznie wygląda informacja, że politycy poprzedniej ekipy znaleźli miejsce w radzie nadzorczej w tej spółce, z wynagrodzeniami po 50, a w zarządzie po 80 tys. zł miesięcznie. Mimo, że nasze służby informowały, że jest to - delikatnie mówiąc - bardzo dwuznaczne z punktu widzenia interesu państwa polskiego - dodał szef rządu.
Posłuchaj
"Komplet informacji będzie do dyspozycji prezydenta"
- Komplet informacji będzie oczywiście do dyspozycji pana prezydenta - poinformował Donald Tusk. - Większość dokumentów w tej sprawie ma ciągle klauzule, więc zostaną przekazane panu prezydentowi w innym trybie - doprecyzował.
REKLAMA
Prezydent: byłem informowany o działaniach ABW
- Pewne jest to, że możemy wybudować tzw. konwencjonalne elektrownie atomowe - ocenił na posiedzeniu Rady Gabinetowej Andrzej Duda.
Jak mówił, w tym zakresie swoje technologie zaproponowały Polsce amerykańskie firmy, z którymi podpisane zostały stosowne umowy. - Nie ma jeszcze na świecie elektrowni zasilanej przez SMR, czyli przez małe reaktory atomowe. To jest cały czas w fazie badań, dlatego zakładam, że pewnym źródłem będzie konwencjonalna elektrownia atomowa - podkreślił prezydent.
Duda oświadczył też, że - jeżeli ABW miała wątpliwości co do realizowanych transakcji - to dobrze się stało, że prowadziła odpowiednie działania. Dodał, że był o tym na bieżąco informowany.
- Jeżeli są nieprawidłowości i podejrzenia przestępstwa dla mnie oczywistym jest, że prokuratura powinna prowadzić postępowania. Od polskiego państwa oczekuję uczciwości. Dla mnie taką osobą jest minister Mariusz Kamiński - oświadczył prezydent. - W moim najgłębszym przekonaniu jest to uczciwy człowiek i urzędnik państwowy - dodał.
REKLAMA
- Małe reaktory jądrowe. Mają szanse na wsparcie UE
- Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce. Nadciąga wsparcie z Finlandii
- "Energia jądrowa będzie istotnym elementem polskiego miksu energetycznego". Francja deklaruje chęć współpracy
IAR, PAP/łl
REKLAMA