Polka porwana w Czadzie - uwolniona. Szef MSZ: jest cała i zdrowa

"Jest cała i zdrowa, co przekazałem telefonicznie jej najbliższym. Dziękuję za działania siłom lokalnym oraz naszym francuskim sojusznikom" - podkreślił szef MSZ we wpisie.

Porwanie polskiej lekarki

Polska lekarka została porwana w piątek przez uzbrojonych napastników ze szpitala Caritas w Dono Manga, miejscowości położonej w południowym Czadzie. Według lokalnych władz, trzech porywaczy weszło do szpitala pod nieobecność strażników. Jeden udawał pacjenta.

Napastnicy uprowadzili ze szpitala dwie osoby - Polkę i Meksykanina. Meksykanin został wypuszczony. Mężczyzna przekazał lokalnym władzom, że porywacze chcieli pieniędzy. Kobiety poszukiwały siły czadyjskie i francuskie.

W poniedziałek rzecznik MSZ Paweł Wroński informował, że napastnicy podawali się za pacjentów, a z tego, co wiadomo, podłoże porwania miało "bardziej charakter kryminalny". Zaznaczył, że resort pozostawał w stałym kontakcie z rodziną porwanej.

Polski resort dyplomacji w poniedziałek poinformował, że w intensywnej akcji poszukiwawczej brały udział siły czadyjskie i francuskie, a na miejscu nadzorował ją minister bezpieczeństwa Mahamat Charfadine Margui.

• Polska lekarka porwana w Czadzie. MSZ: trwa intensywna akcja poszukiwawcza
• Porwanie polskiej lekarki w Afryce. Znamy szczegóły. "Chodzi o okup"

IAR/PAP/jb/kormp