Niemcy: AfD wyprzedza SPD. Demonstracje w Chemnitz
Prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) wyprzedziła Socjaldemokratyczną Partię Niemiec (SPD) i jest obecnie drugim najpopularniejszym ugrupowaniem w kraju - wynika z opublikowanego we wtorek sondażu. Jak wskazuje Reuters wzrost poparcia dla AfD ma związek z napiętą sytuacją w Chemnitz w Saksonii, gdzie w ostatnich dniach trwały wielotysięczne demonstracje po zabójstwie 35-letniego Niemca, a także kontrdemonstracje przeciwników skrajnej prawicy. O sytuacji politycznej w Niemczech mówiła w Polskim Radiu 24 Aleksandra Rybińska, Sieci i wPolityce.
2018-09-06, 10:32
Posłuchaj
Podejrzanymi o dokonanie zabójstwa są Syryjczyk i Irakijczyk, którzy powinni byli zostać deportowani z Niemiec. Prokuratura poinformowała we wtorek, że szuka trzeciego podejrzanego. Sprzeciw wobec przyjmowania imigrantów, zwłaszcza muzułmańskich, jest głównym postulatem założonej w 2013 r. Alternatywy.
- Debata publiczna w Niemczech zaostrzyła się zdecydowanie po decyzji kanclerz Merkel o przyjęciu uchodźców w 2015 roku. Do tego momentu w zasadzie było wszystko jedno, kto rządzi w tym kraju. Wszystkie partie polityczne to był w zasadzie jeden blok. Po tym wydarzeniu wróciła polityka do Niemiec, taka jaką znamy. Pojawił się ostry i pogardliwy język. - komentowała Aleksandra Rybińska. - W mediach nie mówi się o tym, że zginął młody mężczyzna i że zabili go prawdopodobnie Syryjczyk i Irakijczyk. Debata o tym, co właściwie się stało, została przykryta artykułami o rzekomych nazistach na ulicach, o skrajnej prawicy i o ganianiu za imigrantami. - dodała
W trakcie kryzysu migracyjnego latem i jesienią 2015 r. rząd Angeli Merkel zdecydował się na otwarcie granic dla imigrantów z Syrii, Afganistanu i innych krajów muzułmańskich, wskutek czego do Niemiec przybyło ponad milion osób.
- Niemcy mają nadwyżkę budżetową i są bardzo bogatym krajem. Bez problemu są w stanie utrzymać te półtora miliona osób. To nie jest problem dla tego kraju. Problemem są nożownicy na ulicach i nie prowadzi się o tym praktycznie żadnej dyskusji. Ludzie mieszkający we wschodnich landach, które dotknięte były niegdyś komunizmem, mają o to pretensje. - komentowała publicystka.
REKLAMA
Więcej w całej audycji.
Świat w Powiększeniu prowadził Michał Żakowski.
PAP/PR24
___________________
REKLAMA
Data emisji: 05.09.18
Godzina emisji: 19:45
REKLAMA