"Nerwowość i niepewność - tego nie powinno być w sojuszach". Dymisja szefa Pentagonu i jego przesłanie

- Odejście sekretarza obrony generała Jamesa Mattisa martwi i zaskakuje. Niepewność i nerwowość – to istotne aspekty w polityce -  a w relacjach z USA ich nie potrzebujemy. Myślę, że Mattis w swoim pożegnalnym liście chciał na to zwrócić uwagę Ameryce – mówił w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl Łukasz Jasina (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych).

2018-12-23, 05:00

"Nerwowość i niepewność - tego nie powinno być w sojuszach". Dymisja szefa Pentagonu i jego przesłanie
Szef Pentagonu James Mattis i prezydent USA Donald Trump. Foto: PAP/EPAEPA/JIM LO SCALZO

Sekretarz obrony James Mattis zdecydował się na dymisję, ale by dać prezydentowi USA czas na znalezienie następcy, urząd swój będzie pełnił jeszcze do końca lutego. Media wiążą tę decyzją z nagłym postanowieniem prezydenta USA o wycofaniu wojsk USA z Syrii, co miało zaskoczyć sekretarza obrony. Mattis sprzeciwiał się takiemu postulatowi Trumpa wcześniej. 

W rozmowie z portale PolskieRadio24.pl dr Łukasz Jasina (PISM) zwrócił uwagę, że takiego obrotu sprawy nie można było przewidzieć. – Z drugiej strony wydaje się on logiczny gdy spojrzymy wstecz, weźmiemy pod uwagę sposób zarządzania personelem przez prezydenta Donalda Trumpa. Lista osób, które odeszły od czasu, gdy Trump objął urząd w styczniu 2017 roku, jest duża – powiedział dr Łukasz Jasina.

List Mattisa i różnice między nim a Trumpem

Wśród tych, którzy pożegnali się z administracją byli m.in. doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, sekretarz stanu. - Nowością w tej sytuacji jest ogromnie ważny dla nas propaństwowy list, który napisał Jim Mattis – pokazujący różnice między nim a prezydentem – coś takiego nie zdarzało się w tradycji politycznej. Rzadko kiedy w politce pojawia się taki komentarz. Widocznie generał Mattis uznał, że musi podzielić się z opinią publiczną swoimi odczuciami dotyczącymi tego, czym ma się zajmować sekretarz obrony, jaka ma być jego polityka – powiedział nasz rozmówca.

REKLAMA

- Bardzo ważną kwestią jest też podkreślenie przez sekretarza stanu Jamesa Mattisa znaczenia uczciwej współpracy z sojusznikami Ameryki – czy to w NATO, czy w Azji, tego że Ameryka powinna być przewidywalna. Wiele osób może odebrać to jako pewien przytyk do pewnej nieprzewidywalność decyzji Donalda Trumpa od czasu do czasu  – powiedział dr Łukasz Jasina.

Prezydent USA Donald Trump zdecydował się wycofać wojska USA z Syrii w sposób dość niespodziewany dla wielu, a jak się okazuje teraz, mówi się również o podobnym posunięciu w Afganistanie. Czy to początek serii, czy można teraz spodziewać się, kolejnych kroków USA, zmiany polityki w innych regionach, czy wręcz przeciwnie?

– Nie jesteśmy tego w stanie ocenić. I chyba na ten aspekt chciał nam zwrócić uwagę generał James Mattis – powiedział dr Łukasz Jasina.

REKLAMA

"Nie potrzebujemy nerwowości, trzeba realizować interesy, tak by nie denerwować innych"

Jak dodał nasz rozmówca decyzji  w sprawie Syrii nie byliśmy w stanie przewidzieć, mimo tego, że jakiś czas temu Trump o tym już nadmieniał. - Mattis apeluje w tym kontekście o większą przewidywalność, o to by realizować swoje cele tak, by inni nie czuli się zdenerwowani. To jest bardzo ważne dla nas Polaków. Bardzo wiele wkładamy teraz wysiłku w budowę systemu bezpieczeństwa w oparciu o USA. Polska bardzo potrzebuje przewidywalnej Ameryki. Generał Mattis był bardzo dobrym partnerem dla naszych ministrów obrony. Nie wiadomo, kto go zastąpi – zaznaczył ekspert.

Szef polskiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch skomentował wcześniej po dymisji Mattisa że „po zmianie na stanowisku szefa Pentagonu, plany zwiększania obecności wojsk amerykańskich w Polsce zostaną utrzymane”. Jak cytuje dalej PAP, szef BBN powiedział, iż  "wiosną Kongres ma się zapoznać z rekomendacjami przygotowanymi przez Pentagon" w sprawie zwiekszonej obecności wojsk USA w Polsce. 

Polska ma zatem nadzieję, że na stanowisku szefa Pentagonu, będzie osoba, która również przyjaźnie odniesie się do naszego kraju.  Łukasz Jasina zaznaczył, że do tej pory ci, którzy przychodzili, nie byli kandydatami nieracjonalnymi z naszego punktu widzenia. Generał Pompeo, który zastąpił Tillersona, okazał się dobrym sekretarzem stanu. Jednak jest pewien czynnik nerwowości – a to bardzo ważny czynnik w polityce. My tego nie potrzebujemy. Martwi mnie bardzo odejście generała Mattisa, gdyż był to sprawdzony przyjaciel naszego kraju – dodał dr Jasina.


***

REKLAMA

Szef Pentagonu, sekretarz obrony USA James Mattis obrony opublikował list, z którego wynika, że nie zgadza się z pewnymi aspektami polityki Donalda Trumpa, a podkreśla w nim m.in. wagę sojuszy i poszanowania partnerów, zwraca uwagę na konieczność dostrzegania zagrożeń. Pisze o zagrożeniu ze strony Rosji i Chin, które chcą narzucić światu autorytarne porządki i o wadze reakcji USA w tej sytuacji. Media charakteryzując postać Mattisa podkreślają, że był on osobą stabilizującą politykę amerykańską i nadającą jej ton przewidywalny, jednocześnie wskazuje się na rozbieżności w kwestiach polityki zagranicznej między prezydentem USA a generałem.

***

Opracowała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl/PolskieRadio.pl


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej