Trump odwołał wyjazd na święta. Powodem jest brak decyzji ws. budżetu, zawieszono funkcjonowanie niektórych departamentów

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump pozostanie w Waszyngtonie na okres świąteczny w związku z nieuchwaleniem prowizorium budżetowego - poinformowała rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders. Amerykański prezydent miał koniec roku spędzić z rodziną na Florydzie. Prezydent upiera się, aby w budżecie zapisano środki na mur na granicy z Meksykiem. To może jednak się nie udać. 

2018-12-23, 11:10

Trump odwołał wyjazd na święta. Powodem jest brak decyzji ws. budżetu, zawieszono funkcjonowanie niektórych departamentów
Prezydent USA Donald Trump. Foto: PAP/EPA

W związku z nieuchwaleniem prowizorium część amerykańskiego rządu i administracji federalnej zawiesiła działalność. Czas na zatwierdzenie przez Senat prowizorium minął wczoraj.

Trump domaga się aby w budżecie przewidziano wyasygnowanie sumy 5,7 mld dolarów na budowę muru na granicy z Meksykiem.

REKLAMA

Demokraci w obu izbach Kongresu nie zgadzają się na taką sumę a cały projekt uważają za kosztowny i nieskuteczny.

Do uchwalenia budżetu w liczącym 100 parlamentarzystów Senacie wymagane jest co najmniej 60 głosów, co oznacza, że mający przewagę dwóch głosów Republikanie nie są w stanie sami rozstrzygnąć głosowania na swoją korzyść.

Niektóre departamenty musiały zawiesić pracę

Zawieszenie funkcjonowania niektórych departamentów federalnych oraz kilku innych agencji związane jest z formalnym brakiem ich finansowania. Dotyczy łącznie setek tysięcy osób. Poza pewnymi wyjątkami, związanymi z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa państwa, pracownicy np. departamentów stanu, rolnictwa, sprawiedliwości czy NASA zostają wysłani na przymusowy urlop, podczas którego nie otrzymują wynagrodzenia. Taka sytuacja ma miejsce po raz trzeci w tym roku, poprzednio w styczniu i lutym.

Częściowe zawieszenie pracy rządu federalnego przedłuży się co najmniej do okresu po świętach Bożego Narodzenia bowiem w sobotę impas między prezydentem Donaldem Trumpem i Kongresem w sprawie finansowania muru granicznego z Meksykiem, który uniemożłiwia uchwalenie budżetu, poglębił się.

REKLAMA

Wszelkie porozumienie budżetowe, nawet tymczasowe, przed świętami wydaje się niemożliwe bowiem Senat zbierze się na posiedzeniu plenarnym dopiero w przyszły czwartek. Również Izba Reprezentantów przerwała obrady na okres świąt. 

Nikomu się nie spieszy

Agencja AP zauważa, że nikt nie wie jak długo częściowe zawieszenie pracy rządu potrwa bowiem w odróżnieniu od poprzednich tego typu sytuacji, tym razem stronom brakuje poczucia pilności przezwyciężenia impasu. W dodatku zawieszenie zbiega się z długim okresem świątecznym a prezydent już ogłosił wigilijny poniedziałek świętem federalnym. 

Demokraci mogą grać na zwłokę także dlatego, że w nowej Izbie Reprezentantów, która zbierze się na początku przyszłego roku, będą mieli większość.

REKLAMA

Do przyjęcia ustawy budżetowej wymagana jest kwalifikowana większość, przynajmniej 60 głosów w Senacie. Jak podkreśla AP przywódcy Senatu i Izby Reprezentantów praktycznie "zamknęli sklepik" na okres świąt, jednak dali do zrozumienia, że nie wykluczają podjęcia działania jeśli zakulisowe rozmowy dadzą rezultat i zaowocują kompromisem.

Święta nie na Florydzie

Rzeczniczka Białego Domu Sarah Huckabee Sanders poinformowała, że prezydent Trump zmienił plany w związku z powstałą sytuacją i święta Bożego Narodzenia spędzi w Waszyngtonie, a nie w swojej posiadłości na Florydzie. Napisał o tym również sam Trump na Twitterze.

Zdaniem większości pracowników rządu federalnego zawieszenie może potrwać nawet do 3 stycznia, kiedy zostanie zaprzysiężony Kongres kolejnej kadencji.

Do tego czasu przymusowe urlopowanie bez pensji, bądź obowiązek pracy bez wynagrodzenia może objąć w sumie ok. 800 tys. pracowników federalnych. Przed Bożym Narodzeniem będą musieli przejść na przymusowe urlopy (ok.380 tys.), bądź (ok. 420 tys.) pracować bez wynagrodzenia.

REKLAMA

Skutki zawieszenia nie obejmą pracowników koniecznych do zachowania ciągłości funkcjonowania dotkniętych zawieszeniem resortów, czy spełniania ich kluczowych funkcji.

Senat zadecydował już że wszyscy pracownicy federalni otrzymają zaległe pobory. Oczekuje się, że Izba Reprezentanów pójdzie w jego ślad

PAP/IAR/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej