Saudyjka uciekła rodzicom. Prosi o azyl polityczny w czterech krajach
Młoda Saudyjka, która uciekła z kraju i jest w Bangkoku, zaapelowała o azyl polityczny w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Australii lub Wielkiej Brytanii. Nastolatka, która zwróciła na siebie uwagę świata dzięki ostatnim wpisom w mediach społecznościowych, ponowiła prośbę o azyl. Saudyjka jest teraz w Bangkoku pod opieką przedstawicieli agendy do spraw uchodźców ONZ.
2019-01-08, 18:57
Posłuchaj
Rahaf Mohammed al-Kunun uciekła z Kuwejtu, gdzie była z rodziną na wakacjach. Na lotnisku w Bangkoku chciała przesiąść się do samolotu do Australii, ale odebrano jej paszport i zagrożono deportacją do Kuwejtu. Młoda kobieta zabarykadowała się w pokoju hotelowym w strefie tranzytowej lotniska i na bieżąco relacjonowała rozwój wypadków w mediach społecznościowych. Jej konto na Twitterze obserwuje już prawie 100 tysięcy osób. Wczoraj wieczorem Tajlandia odstąpiła od deportacji i zgodziła się na jej czasowy wjazd do Bangkoku i opiekę specjalistów z ONZ.
Saudyjka zaapelowała dzisiaj do czterech krajów, by udzieliły jej azylu. Powtórzyła, że wyrzekła się islamu, co w Arabii Saudyjskiej jest karane śmiercią, i że jej rodzina chce ją zabić. Wcześniej informowała, że uciekła z domu, bo w swojej ojczyźnie nie mogła swobodnie studiować ani pracować. Władze Australii oświadczyły, że prośba Saudyjki będzie analizowana.
Równocześnie do Tajlandii przyleciał ojciec kobiety i zażądał spotkania z córką. Władze Tajlandii twierdzą, że zgodnie z prawem azylowym, musi na to zgodzić się ONZ.
Arabia Saudyjska jest jednym z najbardziej konserwatywnych krajów na świecie, gdzie kobiety mają ograniczone prawa. Nie mogą samodzielnie starać się o paszport czy wyjeżdżać za granicę. W ubiegłym roku wpływowy następca tronu pozwolił kobietom prowadzić samochody czy chodzić na mecze, ale organizacje praw człowieka podkreślają, że równocześnie wiele saudyjskich aktywistek wciąż siedzi w więzieniach. Podkreślił też, że przed rządem Tajlandii "stoi ważne wyzwanie, z którego ten rząd powinien się wywiązać". Rzecznik komisarza nawiązał w ten sposób do sprawy saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego, który został zamordowany na terenie konsulatu Arabii Saudyjskiej w Stambule 2 października zeszłego roku.
REKLAMA
msze
REKLAMA