"Paszporty Życia". Świadectwo polskiego bohaterstwa w siedzibie ONZ
W genewskiej siedzibie ONZ otwarto wystawę poświęconą Grupie Berneńskiej. Zrzeszała ona polskich dyplomatów i żydowskich działaczy, którzy w czasie II wojny światowej przyczynili się do uratowania co najmniej kilkuset Żydów przed Zagładą. Obiekty zgromadzone na wystawie "Paszporty Życia" trafią w połowie lutego do Polski.
2019-01-24, 17:59
Wystawa przedstawia Archiwum Eissa, jeden z największych zbiorów dokumentujących działania ratunkowe polskiej dyplomacji na rzecz zagrożonych Holokaustem Żydów. Materiały należały do rodziny Chaima Eissa, jednego z członków Grupy Berneńskiej, ale w ubiegłym roku zostały pozyskane przez polski rząd.
Stały Przedstawiciel RP przy Biurze ONZ w Genewie Zbigniew Czech powiedział, że ekspozycja zawiera 120 obiektów, w tym kilka paszportów Paragwaju wypisanych przez polskiego konsula Konstantego Rokickiego.
Dyplomata przypomniał, że sfałszowane paszporty umożliwiały albo wyjazd z okupowanego kraju lub uniknięcie obozu koncentracyjnego poprzez skierowanie do obozów internowania dla obywateli państw trzecich. - Mówimy tutaj o kilku tysiącach ludzi uratowanych dzięki tym paszportom wystawionym przez naszych dyplomatów - zaznaczył Zbigniew Czech.
Historia rodziny de Picciotto
Posiadaczami paragwajskich paszportów byli rodzice Leonie de Picciotto, koordynującej, w ramach ONZ, Międzynarodową Radę Kobiet Żydowskich. Jak mówiła, do niedawna nie wiedziała skąd pochodziły paszporty, słyszała tylko, że za sporą kwotę pozyskał je kuzyn mieszkający w Zurychu.
REKLAMA
- Moich rodziców deportowano do obozu Bergen-Belsen. Ale dzięki tym paszportom stali się częścią transportu, którego celem była wymiana południowoamerykańskich obywateli za Niemców z krajów Ameryki Łacińskiej. Nie zgromadzono jednak wystarczającej liczby obywateli tych państw, więc wypełniono listę Żydami z Bergen-Belsen, którzy mieli paragwajskie paszporty. Transport dotyczył 1500 osób - mówiła Leonie de Picciotto.
Dyrektor generalny genewskiego biura ONZ Michael Moller zwrócił uwagę na moralną postawę polsko-żydowskiej Grupy Berneńskiej. - Fakt, że tepaszporty zdobyto nielegalnie, przypomina nam, że czasem moralny nakaz wypiera dyskryminujące prawa. Odwaga i zaangażowanie ambasadora Aleksandra Ładosia i jego partnerów są inspirujące. Gdy obiecujemy, by nigdy nie powtórzyła się ta blizna na ludzkości jaką był Holokaust, możemy brać przykład ze świateł, które ukazały się w tej ciemności - napisał w liście dyrektor generalny genewskiego biura ONZ.
Wystawa w Polsce
12 lutego Archiwum Eissa oficjalnie trafi do Polski. Tego dnia zostanie uroczyście przekazane prezydentowi. Następnie znajdzie się w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Jego wicedyrektor Andrzej Kacorzyk powiedział, że archiwum zostanie poddane konserwacji i badaniom, a potem będzie służyło także celom edukacyjnym.
- Archiwum Eissa będzie wspaniałym narzędziem do wykorzystania w pracy z ludźmi, którzy wiążą swoją karierę z dyplomacją. Myślę, że to doskonały przykład do pokazania tego, jak być człowiekiem, w którym momencie trzeba zrobić coś inaczej, wręcz - jak wynika z dokumentów - dać łapówkę. Mówimy tu o podstawowych wartościach - tłumaczył Andrzej Kacorzyk.
REKLAMA
Ekspozycja w genewskiej siedzibie ONZ będzie dostępna do 1 lutego.
Weryfikacja listy ocalonych
Według dotychczasowych ustaleń, można mówić o 2200 osobach objętych akcją wydawania fałszywych paszportów Paragwaju. Dodatkowo co najmniej kilkaset osób otrzymało poświadczenia obywatelstwa tego kraju. W przypadku paszportów Hondurasu jest mowa o około 1500 osobach. Nieznana jest liczba paszportów haitańskich. Dzięki wysiłkom polskiej dyplomacji, kraje Ameryki Południowej i Środkowej uznały ważność "grzecznościowych paszportów".
Ambasada RP w Bernie i Instytut Pileckiego pracują nad weryfikacją listy ocalonych. Do tej pory potwierdzono prawie 450 nazwisk posiadaczy fałszywych paszportów, którzy przeżyli II wojnę światową. Jednak nie jest to ostateczny bilans ocalonych.
fc
REKLAMA
REKLAMA