Mołdawia. "Dwa ugrupowania formalnie się zwalczają, ale naprawdę współpracują"
- Obydwa największe ugrupowania w Mołdawii formalnie prowadzą między sobą zaciekłą walkę, ale tak naprawdę współpracują. Ich głównym zadaniem jest niedopuszczenie do realnej władzy opozycji pozasystemowej - takiej, która mogłaby zagrozić istnieniu oligarchicznego układu – powiedział w Polskim Radiu 24 Kamil Całus z Ośrodka Studiów Wschodnich.
2019-03-03, 10:30
Posłuchaj
W przeprowadzonych 24 lutego wyborach parlamentarnych największe poparcie uzyskała prorosyjska Partia Socjalistów związana z prezydentem Igorem Dodonem. Drugą partią w parlamencie pod względem liczby posłów będzie rządząca do tej pory i nominalnie proeuropejska Partia Demokratyczna (PDM), kierowana przez oligarchę i najbogatszego Mołdawianina Vlada Plahotniuca. Trzecią siłą będzie blok proeuropejskiej opozycji ACUM.
- Ten wynik dla Mołdawii oznacza zachowanie status quo. Generalnie te wybory dały największe poparcie Partii Socjalistów oraz Partii Demokratycznej, czyli ugrupowaniom, których liderzy tworzą de facto kartel polityczny. Ma on za zadanie zagospodarowanie elektoratu pod kątem geopolitycznym: z jednej strony tego, który opowiada się za integracją z Zachodem i zbliżeniem z Unią Europejską, a z drugiej strony elektoratu, który opowiada się za zbliżeniem z Rosją. Obydwa te ugrupowania formalnie prowadzą ze sobą zaciekłą walkę, ale tak naprawdę ze sobą współpracują. Ich głównym zadaniem jest niedopuszczenie do realnej władzy opozycji pozasystemowej - takiej, która mogłaby zagrozić istnieniu oligarchicznego układu – powiedział w Polskim Radiu 24 Kamil Całus.
Więcej w całej audycji.
Rozmawiał Piotr Pogorzelski.
REKLAMA
Polskie Radio 24/bartos
---------------------
Data emisji: 03.03.2019
Godzina emisji: 8.06
REKLAMA
REKLAMA