KE potwierdza: koniec wnikliwych czeskich kontroli polskiego mięsa
Komisja Europejska potwierdziła, że Czechy zniosły wnikliwe i systematyczne kontrole polskiego mięsa wprowadzone po wykryciu salmonelli w wołowinie. Warunkiem zniesienia było przesłanie przez Polskę do Brukseli obszernego planu działań naprawczych w ubojniach. Warszawa, zgodnie z obietnicą, przekazała taki plan w poniedziałek. We wtorek, jak informowała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka, Czechy zawiadomiły Komisję, że plan jest satysfakcjonujący i że przygotowują odpowiednie rozporządzenie, które pozwoli znieść kontrole o północy, co istotnie nastąpiło.
2019-03-27, 13:02
To kończy spór Warszawy z Pragą, w rozwiązaniu którego pomogła Bruksela. Komisarz do spraw bezpieczeństwa żywności zorganizował w ubiegły poniedziałek spotkanie z ministrami rolnictwa z Polski i Czech. Wtedy zapadły ustalenia, które pomogły przełamać impas w rozmowach. Dziś Vytenis Andriukaitis napisał, że z zadowoleniem przyjął decyzję czeskich władz.
Ponadto Komisja Europejska przypomniała, że unijne rządy mają obowiązek kontrolowania i egzekwowania kontroli, jeśli zajdzie taka potrzeba, ale muszą one być proporcjonalne i nie mogą nakładać dodatkowych obowiązków na eksporterów. Taki był od początku zarzut Brukseli pod adresem władz w Pradze i dlatego domagała się ona zniesienia wnikliwych kontroli. Ale ponieważ wcześniej zainteresowała się sprawą polskich rzeźni, po ujawnieniu skandalu z nielegalnym ubojem w jednej z nich poprosiła Warszawę o listę działań naprawczych, by rozwiać wątpliwości co do wysokich standardów.
Polska, zgodnie z zaleceniami KE, skontrolowała wszystkie ubojnie, usunęła nieprawidłowości w systemie ewidencji zwierząt i zapowiedziała wyższe kary dla osób dopuszczających się oszustw.
mr
REKLAMA
REKLAMA