Papież w Maroku: chrześcijanie dają tu świadectwo Ewangelii miłosierdzia
Podczas spotkania z katolickim duchowieństwem i przedstawicielami innych wyznań chrześcijańskich w stolicy Maroka, Rabacie, papież Franciszek mówił w niedzielę o znaczeniu dialogu i współpracy z muzułmanami w imię braterstwa. W trakcie wizyty doszło też do incydentu, w czasie którego musiała zareagować ochrona.
2019-03-31, 16:59
Posłuchaj
Po sobotnich spotkaniach z królem Mahommedem VI, wyznawcami islamu i migrantami drugi, ostatni dzień pobytu w Maroku Franciszek poświęcił w całości wspólnocie chrześcijańskiej w tym kraju.
Rano papież odwiedził ośrodek pomocy społecznej w pobliskim mieście Tamara, prowadzony przez zakonnice. Spotkał się z jego podopiecznymi, w tym ze 150 dzieci oraz ich rodzicami.
Następnie udał się do katedry świętego Piotra w Rabacie, gdzie oprócz katolickiego duchowieństwa byli też członkowie Ekumenicznej Rady Kościołów w Maroku.
REKLAMA
- Chrześcijanie stanowią w tym kraju małą liczebnie grupę. Ale w moich oczach nie jest to problem, chociaż przyznaję, że czasami dla niektórych może to być trudne - zauważył papież w przemówieniu do przedstawicieli duchowieństwa pracujących w kraju, gdzie ok. 98 proc. ludności to muzułmanie.
Małą wspólnotę chrześcijańską porównał do "zaczynu", który "Matka Kościół chce wymieszać z dużą ilością mąki". - Jezus nie wybrał nas i nie posłał, abyśmy byli najliczniejsi. Powołał nas na misję. Postawił nas w społeczeństwie jak tę małą ilość zakwasu, zaczynu błogosławieństw i miłości braterskiej - wskazał Franciszek.
"Zdolność do zrodzenia i pobudzania zmiany"
Wyraził przekonanie, że misja duchowieństwa nie jest określona przez liczbę lub wielkość zajmowanej przestrzeni, lecz przez "zdolność do zrodzenia i pobudzania zmiany". Papież położył nacisk na to, że "drogi misji nie wiodą przez prozelityzm", czyli nawracanie innych na swoją wiarę, bo on "zawsze prowadzi w ślepą uliczkę", ale przez sposób bycia z Jezusem i innymi ludźmi.
- Myślę, że rodzi się niepokój, gdy my, chrześcijanie, dręczymy się myślą, że możemy coś znaczyć jedynie wówczas, gdy jesteśmy masą i zajmujemy wszystkie przestrzenie - ostrzegł Franciszek.
REKLAMA
Jego zdaniem chrześcijanin w kraju takim jak Maroko "uczy się być żywym sakramentem dialogu". Jak dodał, to dialog "w imię ludzkiego braterstwa, które obejmuje wszystkich ludzi, jednoczy ich i czyni równymi, w imię tego braterstwa, rozdartego przez politykę ekstremizmu i podziału, przez systemy nieskrępowanego zysku lub przez nienawistne tendencje ideologiczne, które manipulują działaniami i przyszłością ludzi". Słowa te zaczerpnął z dokumentu o ludzkim braterstwie, jaki podpisał w lutym w Zjednoczonych Emiratach Arabskich z wielkim imamem kairskiego uniwersytetu Al-Azhar.
Podziękowania dla duchowieństwa
Dziękował przedstawicielom duchowieństwa za to, że w dialogu, współpracy i przyjaźni codziennie znajdują "narzędzia upowszechniania przyszłości i nadziei". - W ten sposób demaskujecie wszelkie próby wykorzystania różnic i ignorancji do siania lęku, nienawiści i konfliktu - wskazał.
Franciszek zaapelował do księży i zakonników oraz zakonnic: "Bądźcie nadal blisko tych, którzy często są pozostawiani w tyle, maluczkich i ubogich, więźniów i migrantów".
REKLAMA
Wspólną pracę przedstawicieli różnych wyznań chrześcijańskich papież nazwał "ekumenizmem miłosierdzia" i wyraził pragnienie, by była to także droga dialogu i współpracy z muzułmanami.
- Jako uczniowie Jezusa Chrystusa, w tymże duchu dialogu i współpracy, usiłujcie wnosić swój wkład w służbę sprawiedliwości i pokoju, wychowania dzieci i młodzieży, ochrony i wspierania osób starszych, słabych, niepełnosprawnych i uciskanych - apelował papież.
Groźny incydent
Po południu w obiekcie sportowym w Rabacie papież odprawi mszę dla około 10 tysięcy osób. Będzie to największa msza odprawiona kiedykolwiek w tym kraju.
Media informują też o incydencie, ktory miał miejsce w czasie przejazdu papieża i króla Maroka Mohammeda VI. W pewnym momencię na trasę wbiegł mężczyzna, który trzymał coś w ręce. Sytuacja widoczna jest na nagraniach. Interweniowała ochrona.
REKLAMA
koz
REKLAMA