W Neubrandenburgu odsłonięto tablicę upamiętniającą Polki

W niemieckim Neubrandenburgu odsłonięto tablicę upamiętniającą Polki - więźniarki filii niemieckiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück. Na cmentarzu w Neubrandenburgu spoczywają prochy 45 Polek. Staraniem Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej, odsłonięto tablicę upamiętniającą ich męczeńską śmierć. Do tej pory w miejscu spoczynku była tylko tablica z nazwiskami kobiet różnych narodowości. 

2019-04-13, 19:18

W Neubrandenburgu odsłonięto tablicę upamiętniającą Polki
Tablica pamięci więźniarek. Foto: IPN / Twitter

Posłuchaj

Tablica pamięci więźniarek. Relacja Witolda Banacha (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Konsul generalny Rzeczypospolitej w Berlinie Marcin Jakubowski mówił podczas uroczystości, że zgoda władz Neubrandenburga na umieszczenie pamiątkowej tablicy to dowód na odpowiedzialność za przeszłość swojego narodu. 

Zaznaczył też, że pokora w stosunku do historii własnego kraju i narodu jest niewątpliwą cnotą, którą wszyscy powinniśmy w sobie pielęgnować. - Państwo dziś udowadniają, że cnota ta obecna jest w Neubrandenburgu. Nasze dzisiejsze spotkanie jest również dowodem na to, że współpraca w słusznej i szlachetnej sprawie przynosi trwałe i piękne efekty - powiedział Marcin Jakubowski.

Konsul generalny podkreślił, że odsłonięcie tablicy to jednocześnie złożenie obietnicy Polakom i Polkom, które znalazły miejsce ostatniego spoczynku w niemieckiej ziemi oraz że pamięć o ich losach nie zostanie nigdy utracona.

Burmistrz Neubrandenburga Silvio Witta podkreślał, że jego miasto poświęca wiele wysiłku, by godnie upamiętnić niezwinne ofiary nazistowskiej polityki z czasów II wojny światowej.

REKLAMA

Dodał, że Neubrandenburg od wielu lat bierze na siebie odpowiedzialność i przepracowuje ciemne rozdziały swojej historii. - Inwestujemy nasz czas i środki, by upamiętnić ofiary, przywrócić im godność i nieustanie odkrywać nasza przeszłość. Dzisiejszy dzień jest więc nie tylko dniem pamięci, ale także dniem, w którym patrzymy w przyszłość, w której nikt nie ma wątpliwości co do naszej przyjaźni - oświadczył Silvio Witta. 

Przywrócenie tożsamości

Tablica umieszczona została dzięki zaangażowaniu Instytutu Pamięci Narodowej, a prezes IPN w liście odczytanym przez Annę Wicką z Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa napisał, że dzisiejsza uroczystość jest wypełnieniem obowiązku wobec niewinnych ofiar totalitaryzmu. 

- Musimy odnaleźć i oznaczyć wszystkie miejsca spoczynku naszych rodaków, przywrócić ich tożsamość. Dziś spełniamy ten obowiązek wobec 45 kobiet z Polski. Do umieszczonego tu przez władze niemieckie wykazu nazwisk dodajemy tablicę z inskrypcją informującą o tragicznych okolicznościach śmierci naszych rodaczek. Wypełniamy tym samym zobowiązanie państwa polskiego wobec swoich obywateli, zobowiązanie do uczczenia każdego poległego i każdej niewinnej ofiary totalitarnych zbrodni - napisał Jarosław Szarek. 

REKLAMA

Tablica upamiętniająca polskie więźniarki

Rodzina polskiej więźniarki KL Ravensbrück Marii Ratajczak zamordowanej przez Niemców w Neubrandenburgu była wzruszona po odsłonięciu tablicy upamiętniającej męczeństwo Polek. Tablica została umieszczona staraniem Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej oraz prawnuka Marii Ratajczak Arkadiusza Szlachetkę. 

Arkadiusz Szlachetko podkreśla, że ta uroczystość koronuje jego starania o upamiętnienie spoczywających w Neubrandenburgu Polek. 

- Od odnalezienia tego miejsca, ustalenia listy zmarłych więźniarek upłynęło półtora roku. Dzięki odnalezieniu tej listy udało się tutaj odsłonić tablicę z nazwiskami tych wszystkich kobiet. Zwróciliśmy nazwiska, które zostały tym kobietom zabrane po przyjeździe do obozu, kiedy stały się numerami. Dzisiaj byliśmy świadkami drugiego bardzo ważnego momentu - odsłonięcia tablicy mówiącej o obecności tutaj polskich więźniarek zmuszanych do ciężkiej niewolniczej pracy - mówił prawnuk więźniarki KL Ravensbrück. 

Arkadiusz Szlachetko zaznacza, że odnalezienie miejsca pochówku prababci było wypełnieniem woli jej córki. - Dla mojej babci było bardzo ważne to, aby dowiedzieć się, co się stało z jej mamą. Ja, kiedy miałem 6 lat, po raz pierwszy usłyszałem historię o aresztowaniu mojej prababci, o tym, że ślad po niej zaginął. Również dla mnie bardzo ważnym było, aby kiedyś dowiedzieć się, co się z nią stało. Nie sądziłem, że uda się odnaleźć miejsce, w którym fizycznie spoczywają jej szczątki. Dla całej mojej rodziny jest to coś niesamowitego - dodaje. 

REKLAMA

Córka Marii Ratajczak, Halina Wożgin, ze wzruszeniem odwiedziła miejsce spoczynku matki i wzięła udział w uroczystości odsłonięcia tablicy. - Jak nie wiedzieliśmy, jechałam na cmentarz i zawsze pytałam siebie, dlaczego nie ma jej tutaj. Kiedy wnuk znalazł miejsce jej pochówku, możemy teraz zapalić tu świeczkę i złożyć wiązankę. Czekałam 70 lat, by grób został odnaleziony. Myślę, że na pewno jest tu pochowana - powiedziała córka Marii Ratajczak. 

W KL Ravensbrück i jego filiach, Niemcy więzili ponad 130 tysięcy kobiet. Najliczniejszą grupą więźniarek były Polki, spośród 40 tysięcy tam osadzonych przeżyło zaledwie 8 tysięcy. Polki były też jedyną grupą narodowościową, na której przeprowadzano w obozie eksperymenty pseudomedyczne. 

IAR/in./

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej