Austria: gazeta, o której mowa w Ibizagate, pisze artykuł o kulisach nagrań

Dziennik "Kronen Zeitung" publikuje artykuł o kulisach powstania nagrania, w którym były już wicekanclerz Austrii Heinz-Christian Strache oferuje kontrakty państwowe osobie podającej się za krewną rosyjskiego oligarchy w zamian za pomoc dla jego partii w kampanii wyborczej. Nagranie wywołało w Austrii kryzys rządowy. Strache namawiał "bratanicę rosyjskiego oligarchy" do zakupu udziałów właśnie w austriackim dzienniku "Kronen Zeitung" ("KZ") i prowadzenia tam kampanii na rzecz Strachego.

2019-05-29, 10:20

Austria: gazeta, o której mowa w Ibizagate, pisze artykuł o kulisach nagrań

Koalicja rządowa OeVP i Austriackiej Partii Wolności (FPOe) rozpadła się z powodu afery taśmowej z Ibizy (zwanej Ibizagate), która skompromitowała polityków tej drugiej partii. Na opublikowanych na tydzień przed eurowyborami nagraniach ówczesny szef FPOe i wicekanclerz Heinz-Christian Strache obiecuje rzekomej bratanicy rosyjskiego oligarchy, że jeśli odkupi austriacki dziennik "Kronen Zeitung" i kampanią na jego łamach zapewni FPOe pierwsze miejsce w wyborach, uzyska możliwość dalszych inwestycji kapitałowych w Austrii.

Po ujawnieniu skandalu "Ibizagate" kanclerz ogłosił koniec dotychczasowej koalicji z FPOe. Prezydent Austrii zaprzysiągł nowych ministrów w przejściowym rządzie. Na jego czele pozostał Kurz.

Po wybuchu afery oraz końcu koalicji spadła popularność FPOe, która w niedzielnych eurowyborach uzyskała według prognoz ok. 17 proc. poparcia. Wygrała w nich z wynikiem ok. 35 proc. OeVP Kurza. To właśnie ludowcy są faworytami nowych wyborów. 

REKLAMA

"KZ" o "kulisach nagrań"

"KZ" opisuje, że w 2017 roku dwaj eksperci ds. bezpieczeństwa specjalizujący się w szpiegostwie przemysłowym, w tym jeden z doświadczeniem w tajnych służbach, wraz z właścicielem agencji detektywistycznej w Monachium Julianem H. oraz specjalizującym się w nieruchomościach prawnikiem z Wiednia mieli opracować plan w sprawie nagrania.  Prawnik miał uzyskać "intymne i szczegółowe informacje na temat prywatnego życia Strachego od jednego z jego byłych ochroniarzy". 

Tydzień po ujawnieniu afery przez niemiecką prasę wiedeński prawnik za pośrednictwem swego przedstawiciela prawnego poinformował, że chodziło o "projekt motywowany względami obywatelskimi", przy którego realizacji "zastosowano metody dziennikarstwa śledczego", w tym ukrytą kamerę. 

Obietnica kontraktów dla "rzekomej krewnej rosyjskiego oligarchy"

Do udziału w nagraniu zaproszono bośniacką studentkę kierunku rolniczego, która podawała się za inwestorkę i bratanicę rosyjskiego oligarchy.

Strache miał jej obiecywać, że jeśli kupi udziały w "KZ" i kampanią na jego łamach zapewni jego partii FPOe pierwsze miejsce w wyborach parlamentarnych na jesieni 2017 roku, uzyska możliwość dalszych inwestycji kapitałowych w Austrii.

REKLAMA

Jak pisze "KZ", kobieta została wybrana tak, by podobała się Strachemu, włada czterema językami, w tym płynnie rosyjskim, i za jeden dzień udziału w przygotowywanej operacji otrzymywała 6-7 tys. euro. 

Ibizagate

Na spotkaniu w willi na Ibizie, w której -  twierdzi "KZ" - znajdowały się podsłuchy i która już wcześniej była wykorzystywana do tajnych operacji, obficie lał się alkohol, były też inne środki odurzające, które miały rozwiązać języki Strachemu i uczestniczącemu w spotkaniu Johannowi Gudenusowi. Gudenus jest obecnie szefem klubu parlamentarnego partii FPOe, a wówczas był członkiem rady miejskiej Wiednia. 

Przygotowanie i wykonanie nagrania miało kosztować ok. 400 tys. euro. Następnie kupno nagrania za 1,5-2 mln euro proponowano austriackim partiom politycznym i jednemu koncernowi budowlanemu podczas kampanii wyborczej w 2017 roku, te jednak nie wykazały zainteresowania. Ostatecznie w 2019 roku niemiecka spółka z kontami w jednym z rajów podatkowych kupiła wideo za 600 tys. euro w złotych monetach bulionowych (inwestycyjnych) Kruegerrand; pieniędzmi tymi podzielili się czterej pomysłodawcy całej afery.

Następnie spółka przekazała nagranie dwóm niemieckim gazetom - dziennikowi "Sueddeutsche Zeitung" i tygodnikowi "Der Spiegel", które 17 maja opublikowały wideo. 

REKLAMA

"KZ" pyta, co robił wywiad

"Kronen Zeitung" zwraca uwagę, że najpóźniej w czasie, gdy wideo było oferowano austriackim politykom i koncernowi, austriackie służby wywiadowcze musiały dowiedzieć się o jego istnieniu. Ten kontekst rzuca nowe światło na fakt, że na polecenie MSZ kierowanego przez polityka FPOe Herberta Kickla policja przeszukała biura najważniejszej krajowej agencji wywiadowczej BVT - zauważa gazeta. 

PAP/in.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej