Brytyjski raport: chrześcijanie najbardziej prześladowaną grupą religijną na świecie

2019-07-09, 08:20

Brytyjski raport: chrześcijanie najbardziej prześladowaną grupą religijną na świecie
zdjęcie ilustracyjne . Foto: Shutterstock.com /Elena Elisseeva

- Chrześcijanie to najbardziej prześladowana grupa religijna na świecie, a w niektórych rejonach Afryki i Bliskiego Wschodu mogą zniknąć zupełnie - stwierdza raport przygotowany dla brytyjskiego MSZ. 

Posłuchaj

Raport o prześladowaniu chrześcijan. Relacja Adama Dąbrowskiego z Londynu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Raport zaleca, by Londyn wywarł presję na ONZ w sprawie lepszej ochrony praw chrześcijan.

Zaleca też wprowadzenie do brytyjskiego prawa karnego kategorii uprzedzeń antychrześcijańśkich, podobnych do istniejącej już w nim islamofobii czy antysemityzymu. 

Powiązany Artykuł

jh12.jpg
SZEF MSZ WIELKIEJ BRYTANII WZYWA DO WALKI Z PRZEŚLADOWANIEM CHRZEŚCIJAN

Główny autor opracowania, Philip Mounstephen, biskup Truro, powiedział w BBC, że to prześladowania to "fenomen globalny, obecny na każdym kontynencie".

Podkreślił, że czasem jest to efekt zorganizowanej działalności kryminalistów, czasem nietoleralncyjnego nacjonalizmu, a innym razem - różnej maści fundamentalizmów religijnych.

Philip Mounstephen dodał, że nie ma wątpliwości, że w przypadku chrześcijan to problem najbardziej jaskrawy, ale jest też częścią szerszego zjawiska: odbierania ludziom prawa do wyznawania swej wiary czy bycia ateistą. W samym dokumencie znajdziemy zastrzeżenie, że przyczyny są złożone, a raport "nie stanowi usprawiedliwienia dla islamofobicznej części prawicy". 

Szef MSZ: Londyn powinien zająć się sprawą prześladowań

Szef MSZ Jeremy Hunt zapowiedział, że w przyszłości, kontaktując się z państwami, gdzie łamie się prawa chrześcijan, Londyn będzie bardziej zdecydowanie podkreślał wagę tej kwestii.

 - Chcę, by ofiary tych prześladowań wiedziały, że są tacy, którzy ich rozumieją i naprawdę próbują temu zaradzić - stwierdził minister.

I dodał, że jego zdaniem brytyjskie rządy często w tej sprawie nie stawały na wysokości zadania.

Jeden z powodów to według Jeremy'ego Hunta błędnie rozumiana polityczna poprawność i częsta w brytyjskim społeczeństwie niechęć do rozmawiania o sprawach wiary. 

IAR/agkm

Polecane

Wróć do strony głównej