Atak na kierowcę europosłanki Beaty Kempy w Brukseli
W Brukseli zaatakowano kierowcę, który podjechał pod hotel po europosłankę Prawa i Sprawiedliwości Beatę Kempę. Europosłanka w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia Beatą Płomecką powiedziała, że widziała zajście, wycofała się do hotelu i nie odniosła żadnych obrażeń. Kierowca został poturbowany.
2019-07-25, 13:07
Posłuchaj
- w Brukseli trzech mężczyzn zaatakowało kierowcę Beaty Kempy
- europosłance PiS nic się nie stało
- atak miał prawdopodobnie charakter kryminalny, a nie polityczny
Beata Kempa tłumaczyła, że kierowca z Parlamentu Europejskiego został zaatakowany przez trzech mężczyzn "o arabskiej urodzie", którzy poturbowali go i dusili krawatem. Mężczyźni kopali też i opluli samochód. Europosłanka, która zauważyła atak, cofnęła się do recepcji hotelu. Sprawcy próbowali też zaatakować inny samochód.
Beata Kempa powiedziała dziennikarzom, że atak miał prawdopodobnie charakter kryminalny, a nie polityczny. - Myślę, że to był atak agresji. Po prostu komuś się nie spodobał samochód, może kierowca. Powód żaden - podkreśliła. Jak mówiła, taki incydent nie powinien się zdarzyć. - Powinien zostać napiętnowany, a jego sprawcy ukarani - stwierdziła europosłanka.
Dodała, że na miejsce przybyła belgijska policja. Beata Kempa zadeklarowała, że jest gotowa złożyć zeznania w sprawie ataku. Podkreśliła, że jej kierowca zachował się bardzo profesjonalnie.
REKLAMA
mr
REKLAMA