USA: huragan Dorian słabnie, jednak ominie Florydę

Huragan Dorian, który zdewastował Wyspy Bahama, zaczął przemieszczać się wzdłuż wybrzeża Florydy. Bezpośredniego uderzenia w ten stan nie będzie. Skutki żywiołu mogą jednak odczuć inne stany wschodniego wybrzeża USA. 

2019-09-03, 22:35

USA: huragan Dorian słabnie, jednak ominie Florydę

Według Krajowego Centrum Huraganów, Dorian znajduje się na wysokości południowej Florydy jako huragan drugiej kategorii z wiatrem o prędkości do 175 kilometrów na godzinę. Po przejściu nad Wyspami Bahama żywioł osłabł i skręcił na północ, zanim dotarł do amerykańskiego wybrzeża USA. Choć Floryda znalazła się poza trasą huraganu, władze ostrzegają mieszkańców przed sztormowym wiatrem i falą powodziową.

W tej chwili bardziej zagrożone są kolejne stany - Karolina Południowa i Karolina Północna, gdzie wydano nakazy ewakuacji mieszkańców przybrzeżnych miejscowości.

Powiązany Artykuł

1200_Dorian_PAP_1.jpg
Huragan Dorian osłabł do trzeciej kategorii. Wiatr wieje z prędkością 193 km/h

Wcześniej we wtorek Gubernator Georgii Brian Kemp zarządził ewakuację przybrzeżnych terenów stanu, w tym kilku wysp. W telewizji Fox News Channel Kemp wyraził obawy, że Dorian uderzy w ląd silnym wiatrem, powodziami i ogromną falą sztormową. Powiedział, że na autostradzie międzystanowej nr 16 już rozpoczął się wzmożony ruch samochodów, którymi ludzie udają się w bardziej bezpieczne rejony.

Dorian obecnie szaleje na Bahamami. Mimo że od kilkunastu godzin słabnie, to jednak wcześniej zdążył wyrządzić ogromne szkody. Premier tego wyspiarskiego kraju oświadczył: "Jesteśmy świadkami historycznej tragedii. Zniszczenia są bezprecedensowe i rozległe".

REKLAMA

Pięć ofiar żywiołu

Do tej pory wiadomo o pięciu ofiarach śmiertelnych żywiołu na wyspach Wielkie Abaco i Wielka Bahama, zamieszkanych łącznie przez 70 tys. osób. Ciągły wiatr przekraczał tam prędkość 290 km/godz., w porywach nawet 350 km/godz., a fale sztormowe osiągały wysokość ponad 7 metrów. Żywioł spowodował gigantyczne powodzie, a uszkodzonych lub całkowicie zniszczonych zostało około 13 tysięcy domów.

Najbardziej niszczycielskie okazały się fale powodziowe, które sięgały nawet drugiego piętra. Ludzie musieli szukać schronienia na strychach lub w sąsiednich budynkach, które oparły się żywiołowi. Całkowicie pod dwumetrową warstwą wody znalazło się międzynarodowe lotnisko na Wielkiej Bahamie.

Na wyspie tej, jak poinformowało ministerstwo zdrowia kraju, w dużym stopniu zniszczona została infrastruktura medyczna. Wprawdzie przetrwał główny szpital Marsh Harbour, ale dla 400 przebywających w nim pacjentów brakuje wody, jedzenia, lekarstw i materiałów chirurgicznych.

Jak wynika z prognoz, huragan będzie powoli przemieszczał się niebezpiecznie blisko linii brzegowej wschodniego wybrzeża Florydy. Ostrzeżenia mówią, że nawet jeśli centrum huraganu nie uderzy na lądzie, nie można wykluczyć ogromnych szkód w amerykańskich stanach. Zgodnie z komunikatem Amerykańskiego Czerwonego Krzyża efekty Doriana może odczuć nawet 19 milionów mieszkańców Florydy, Georgii i Karoliny Południowej.

REKLAMA

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej