Izrael próbował szpiegować D. Trumpa. Amerykańskie służby znalazły urządzenia przechwytujące
Według dziennikarzy Politico, amerykańskie służby od dwóch lat znajdowały w rejonie Białego Domu urządzenia przechwytujące treść rozmów oraz dane z telefonów. Władze Izraela zaprzeczają, jakoby miały stać za inwigilacją. Informacje w tej sprawie zebrał korespondent Polskiego Radia Wojciech Cegielski.
2019-09-12, 16:39
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
B. Netanjahu: Iran budował bombę atomową w tajnej bazie
– Na trop całej sprawy amerykańskie służby miały wpaść przed dwoma laty. Wówczas agenci odkryli szereg nowoczesnych urządzeń podsłuchowych, które miały zostać umieszczone w pobliżu Białego Domu, a także w innych wrażliwych miejsach w Waszyngtonie – poinformował Wojciech Cegielski.
Jak dodał korespondent, służby znalazły dowody już "w październku ubiegłego roku". – Służby miały zdobyć dowody, że instalacja została założona przez izraelski wywiad i miała służyć do szpiegowania prezydenta USA Donalda Trumpa oraz jego najbliższych współpracowników. Nie wiadomo czy i jakie informacje udało się w ten sposób zdobyć – poinformował Wojciech Cegielski.
W odpowiedzi na publikację Politico rzecznik izraelskiej ambasady w Waszyngtonie oświadczył, że informacje te są "nonsensem", a premier Izraela Benjamin Netanjahu tuż po przylocie do Rosji powiedział, że jego służby mają wyraźne polecenie, aby nie prowadzić działalności wywiadowczej w Stanach Zjednoczonych.
REKLAMA
Stany Zjednoczone od lat są największym sojusznikiem Izraela. Od czasu, gdy prezydentem USA został Donald Trump, relacje władz obu krajów są jeszcze bliższe, a same Stany Zjednoczone są wręcz oskarżane przez kraje arabskie, że w stronniczy sposób wspierają Izrael w konflikcie bliskowschodnim.
pb
REKLAMA