Wielka Brytania gotowa do zmiany stanowiska ws. brexitu. Intensywne negocjacje z UE
Wielka Brytania jest gotowa do zmiany stanowiska w sprawie przyszłości granicy irlandzkiej, dlatego w Brukseli rozpoczęły się intensywne negocjacje z Unią Europejską. Do tej pory utrzymywał się impas w rozmowach, a do planowanego brexitu pozostały niecałe 3 tygodnie
2019-10-11, 21:50
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
![brexit free 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/7797a9a9-9ac7-4170-9a00-e5ce9b8298ff.jpg)
Jest duża szansa, że Wielka Brytania nie wpadnie w recesję przed brexitem
Spory wywołuje uregulowanie sytuacji na granicy między Republiką Irlandii a Irlandią Północną. Bruksela chce gwarancji, że po brexicie nie będzie kontroli na Zielonej Wyspie, dlatego zaproponowała, by Zjednoczone Królestwo pozostało w unii celnej.
Ten zapis odrzucił rząd w Londynie, bo uniemożliwi on Wielkiej Brytanii zawieranie umów handlowych z resztą świata. Teraz, jak mówią dyplomaci w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia Beatą Płomecka, pojawiło się światło w tunelu.
Wielka Brytania przyznała, że żadne rozwiązanie dotyczące kwestii irlandzkiej nie może podważyć jedności gospodarczej Zielonej Wyspy i nie może być tam granicy celnej. - To daje optymizm do dalszych rozmów - powiedział naszej korespondentce jeden z unijnych dyplomatów.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
![1200_Johnson_shutterstock.jpg](http://static.prsa.pl/images/95589c69-5184-454c-bf88-8d4c68a0bc17.jpg)
Ostatnia szansa Borisa Johnsona na wyjście z UE? Znamy datę decydującego posiedzenia Izby Gmin
"Diabeł tkwi w szczegółach"
Inny dodał, że w praktyce propozycja brytyjska sprowadza się do tego, że Unia Europejska i Wielka Brytania będą jednym obszarem celnym, ale z zachowaniem odrębności jeśli chodzi o politykę handlową. I formalnie Irlandia Północna byłaby w tym samym reżimie celnym, co Wielka Brytania, ale w praktyce nie byłaby w jurysdykcji celnej Zjednoczonego Królestwa, bo kontrole byłyby na granicy morskiej, to znaczy w portach brytyjskich.
- Ale diabeł tkwi w szczegółach i zobaczymy w poniedziałek, czy te rozmowy mogą doprowadzić do przełomu - powiedział jeden z dyplomatów.
Czasu jest mało, bo pod koniec przyszłego tygodnia odbywa się unijny szczyt, który miałby ustalenia zatwierdzić. Jeśli obie strony nie zdążą, a będzie nadzieja na kompromis, wtedy - jak usłyszała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka - możliwy jest nadzwyczajny szczyt pod koniec miesiąca.
Beata Płomecka, Bruksela / kstar
REKLAMA
REKLAMA