Syryjska armia wchodzi do kolejnych kurdyjskich miast

Syryjska armia zdobywa kolejne miasta na północy kraju. Po tym jak z terenów kurdyjskich wycofali się Amerykanie, rządowe wojsko Syrii zajmuje kolejne miasta, aby w porozumieniu z Kurdami chronić ich przed turecką ofensywą.

2019-10-15, 16:30

Syryjska armia wchodzi do kolejnych kurdyjskich miast

Posłuchaj

Syria - armia wchodzi do kolejnych kurdyjskich miast (IAR)
+
Dodaj do playlisty

 wstrzymanie walk apelują kolejne kraje, a ONZ wzywa do śledztwa w sprawie domniemanych zbrodni wojennych.

Powiązany Artykuł

Kurdowie-pomoc-PMM-F-663.jpg
Wojna w Syrii. W niesienie pomocy Kurdom włącza się kolejna organizacja z Polski

W niedzielę Kurdowie, którzy dotąd sprawowali faktyczna kontrolę nad północnymi regionami Syrii, porozumieli się z rządową armią, aby ta przyszła im na pomoc w obliczu trwającej od środy tureckiej inwazji na ich tereny. Teraz syryjskie wojsko zajęło kilka strategicznych miast, w tym w ostatnich godzinach Rakkę, niegdyś stolicę samozwańczego Państwa Islamskiego.

>>> CZYTAJ TAKŻE: UE potępiła turecką ofensywę na Syrię. Kilka krajów wstrzymuje eksport broni

Turcja nadal bombarduje tereny kurdyjskie. Nad ranem zatrzymała burmistrzów czterech kurdyjskich miast pod zarzutami rzekomego terroryzmu. - Kontrolujemy już tysiąc kilometrów kwadratowych, które przejęliśmy z rąk terrorystów - mówił w Baku w Azerbejdżanie turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan.

REKLAMA

Reakcja ONZ i Rosji

Przedstawiciele Rosji, największego sojusznika syryjskiego prezydenta, nazwali tymczasem turecką operację "nie do zaakceptowania" i oświadczyli, że nie dopuszczą do walk między armią Syrii a Turcji.

ONZ wzywa z kolei Turcję do śledztwa w sprawie rzekomych egzekucji Kurdów. - Według prawa międzynarodowego, egzekucje, to przemoc, która może być zbrodnią wojenną - mówi rzecznik Komisarza Praw Człowieka ONZ Rupert Colville. To odpowiedź na kilka filmów z rzekomych egzekucji kurdyjskich bojowników, jakie pojawiły się w internecie w ostatnich dniach.

Z terenów objętych walkami uciekło co najmniej 160 tysięcy osób. Wkroczenie syryjskiej armii na tereny kurdyjskie oznacza, że dostarczanie tam pomocy przez zagraniczne organizacje stało się niemożliwe.

W tureckiej ofensywie zginęło dotychczas co najmniej 80 cywilów po obu stronach granicy oraz ponad 70 kurdyjskich bojowników, 4 tureckich żołnierzy i 16 rebeliantów ze sprzymierzonych z Turcją syryjskich oddziałów partyzanckich.

REKLAMA

Drogę do ofensywy lądowej dla Turcji otworzyła zapowiedź prezydenta Donalda Trumpa o wycofaniu wojsk z Syrii. Amerykanie byli dotąd najważniejszym sojusznikiem Kurdów w regionie.

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej