Ogień wstrzymany, ale Turcja nie wycofa wojsk z Syrii. Powstaną punkty kontrolne
Tureckie wojsko nie wycofa się z Syrii na czas przerwy w ofensywie lądowej - zapowiedział prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Zamiast tego, żołnierze mają utworzyć specjalne posterunki kontrolne. Kurdowie są tymczasem sceptyczni co do tego, czy uda się utrzymać zawieszenie broni.
2019-10-18, 20:19
Posłuchaj
Według zawartego wczoraj przez Turcję i Stany Zjednoczone porozumienia do wtorku tureckie siły mają zaprzestać bombardowania kontrolowanej przez Kurdów północnej części Syrii. Turcja chce w ten sposób dać czas Kurdom do złożenia broni i wycofania się. W liczącym niemal 300 kilometrów pasie przy swojej granicy Turcja chce utworzyć strefę buforową i osiedlić tam arabskich uchodźców, aby w ten sposób oddzielić się od Kurdów.
Erdogan: to jest dezinformacja
Powiązany Artykuł
Syria stawia opór Turcji. Rządowa armia wkracza do akcji, sojusz z Kurdami
Zarówno Kurdowie, międzynarodowi dziennikarze jak i ONZ twierdzą, że w ciągu dnia dochodziło jednak do sporadycznych ostrzałów. Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan zaprzeczył takim informacjom.
- Nie wiem, skąd są takie dane, ale informacje, które ja posiadam z ministerstwa obrony wskazują, że nie ma mowy o żadnych starciach. To jest dezinformacja - mówił. Turecki przywódca poinformował, że jego wojska nie wycofają się na czas przerwy z Syrii, ale utworzą tam punkty kontrolne.
"Nie ma żadnego zawieszenia"
Tymczasem Kurdowie, którzy musieli uciekać ze swoich domów do sąsiedniego Iraku są sceptyczni wobec zapowiedzi tureckich władz.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Turecka inwazja na Kurdów w Syrii. Donald Trump: oni nie są aniołami
- Nie wierzymy ani Turcji ani temu porozumieniu. Oni mówią o zawieszeniu broni, a bombardowania trwają. Nie ma żadnego zawieszenia broni - twierdzi jeden z Kurdów Abdul.
Rosyjskie wpływy
We wtorek, gdy zakończy się turecka przerwa w bombardowaniach, prezydent Recep Tayyip Erdogan ma się spotkać z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem. To właśnie Rosja jest teraz najbardziej wpływowym graczem w Syrii.
Interwencja militarna Turcji kosztowała życie 224 kurdyjskich bojowników, 183 protureckich rebeliantów z Syrii, czterech tureckich żołnierzy oraz ponad 70 cywilów po obu stronach granicy. Według Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, ze swoich domów uciekło niemal 200 tysięcy osób.
REKLAMA
fc
REKLAMA