Były wiceprezydent USA: Władimir Putin nie chce, bym został głową państwa
Były wiceprezydent USA Joe Biden, który ubiega się o nominację Demokratów w wyborach prezydenckich w 2020 r., ocenił, że prezydent Rosji Władimir Putin nie chce, by to on został przywódcą Stanów Zjednoczonych.
2019-10-27, 09:46
- Są dwie rzeczy, które wiemy na pewno: jedna, to że Władimir Putin nie chce, bym był prezydentem, a druga, że Donald Trump (prezydent USA - red.) z pewnością nie chce się ze mną mierzyć - stwierdził w sobotniej rozmowie z agencją Associated Press 76-letni Joe Biden.
Powiązany Artykuł
Deputowany: Joe Biden miał dostać 900 tys. USD za lobbowanie w sprawie Burismy
Biden popularniejszy wśród starszych
Były wiceprezydent w większości ogólnokrajowych sondaży cieszy się największym poparciem spośród wszystkich pretendentów do otrzymania nominacji Partii Demokratycznej w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W ostatnich dniach rośnie jednak popularność senator Elizabeth Warren z Massachusetts. Ta przedstawicielka lewego skrzydła partii największym poparciem cieszy się wśród najmłodszego pokolenia wyborców Demokratów. Joe Biden może liczyć z kolei na głosy wyborców starszych oraz Afroamerykanów.
>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Donald Trump apeluje o śledztwo ws. powiązań Joe Bidena i jego rodziny
Najbliższa debata Partii Demokratycznej odbędzie się 20 listopada. Jej kandydat w wyborach prezydenckich zostanie oficjalnie wyłoniony podczas konwencji, która odbędzie się w dniach 13-16 lipca w Milwaukee w stanie Wisconsin.
REKLAMA
Demokraci zarzucają prezydentowi Donaldowi Trumpowi, że nadużywał swojego urzędu, nalegając na władze Ukrainy, by wszczęły nowe śledztwo w sprawie syna Joe Bidena, Huntera, w związku z jego zatrudnieniem w ukraińskiej firmie gazowej Burisma Holdings. W ten sposób miałby zaszkodzić swojemu najpoważniejszemu obecnie rywalowi w wyborach prezydenckich. Ubieganie się o zagraniczną pomoc, w jakiejkolwiek formie, w kampanii wyborczej jest złamaniem amerykańskiego prawa wyborczego.
Powiązany Artykuł
Sondaż. Amerykanie podzieleni ws. impeachmentu Donalda Trumpa
Dochodzenie Izby Reprezentantów
Donald Trump zarzuca Joe Bidenowi, że jako wiceprezydent USA (w latach 2009-2017) apelował o dymisję ukraińskiego prokuratora prowadzącego dochodzenie wobec Burismy. Wysuwane wobec siebie zarzuty Joe Biden odpiera jako bezzasadne i motywowane politycznie.
Domniemane naciski Donalda Trumpa na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, aby zbadać działalność na Ukrainie jego demokratycznych rywali do prezydentury, spowodowały wszczęcie w Izbie Reprezentantów dochodzenia. Komisje niższej izby amerykańskiego Kongresu sprawdzają, czy są podstawy do impeachmentu, czyli postawienia prezydenta w stan oskarżenia i w konsekwencji odsunięcia go od władzy.
bb
REKLAMA
REKLAMA