Dzień Pamięci Ofiar Represji. Coraz więcej Rosjan się ich obawia
W Moskwie i innych miastach Rosji trwa akcja pod hasłem Dzwon Pamięci. Rosjanie składają kwiaty i zapalają świece w miejscach poświęconych pamięci ofiar represji politycznych. Przedstawiciele ambasady Rzeczypospolitej Polskiej oddali hołd Polakom rozstrzelanym przez NKWD w podmoskiewskim Butowie. Tymczasem z badań wynika, że Rosjanie w coraz większym stopniu boją się represji politycznych.
2019-10-30, 14:50
Posłuchaj
Tradycyjnie, 30 października w Rosji jest obchodzony Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych. W Moskwie główne uroczystości odbywają się obok Ściany Żalu, która jest pomnikiem poświęconym ofiarom stalinowskiego terroru. Znicze zapalają w tym miejscu Rosjanie chcący zachować pamięć o ofiarach sowieckich represji oraz zagraniczni dyplomaci, obrońcy praw człowieka i politycy.
Powiązany Artykuł
Nasz wywiad. Współpracownik Niemcowa: Kreml próbował mnie otruć dwa razy
Rosyjska opozycja przypomina, że okres represji nie zakończył się wraz z upadkiem Związku Radzieckiego. W łagrach i aresztach śledczych wciąż przetrzymywani są więźniowie polityczni, a administracja państwowa, wymiar sprawiedliwości i służby specjalne są wykorzystywane do dławienia wolności obywatelskich i praw człowieka.
Sondaż w sprawie represji
Okazuje się także, że coraz więcej Rosjan obawia się represji politycznych. Wynika to z sondażu przeprowadzonego przez Centrum Analityczne Jurija Lewady.
REKLAMA
Wyniki badań socjologicznych zakwestionowała administracja prezydenta Rosji. W ocenie rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa ten temat wymaga głębszej analizy.
Natomiast nowy szef kremlowskiej rady do spraw praw człowieka Walery Fadiejew oświadczył, że nie ma żadnych podobieństw między obecną sytuacją w Rosji a stalinowskimi represjami.
Sondaż Centrum Lewady wskazuje, że Rosjanie najbardziej obawiają się chorób, wojen i nadużywania władzy przez rządzących. Na ten ostatni punkt od kilku lat zwracają uwagę osoby uczestniczące w badaniach i dyskusjach organizowanych przez organizacje broniące praw człowieka.
Irina Flige z petersburskiego Memoriału rok temu tłumaczyła, że gwałtowny wzrost zainteresowania Rosjan historią stalinowskich represji wynika z obaw, iż współczesna Rosja idzie tą samą drogą. Podobnie oceniają sytuację rosyjscy opozycjoniści, którzy wskazują na dławienie w Rosji wolności obywatelskich oraz praw człowieka i przypominają, że osoby niewygodne dla Kremla trafiają do łagrów.
REKLAMA
IAR/agkm
REKLAMA