Protesty w Gruzji. Na ulicach m.in. beczki z rozżarzonym węglem
Gruzińska opozycja blokuje wejścia do budynku parlamentu w Tbilisi. Przed bramami i drzwiami ustawiono namioty, a dojazdowe ulice przegrodzono barykadami z worków z piaskiem. Opozycjoniści domagają się dymisji rządu i rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych.
2019-11-18, 06:50
Posłuchaj
Kulminację swojej akcji demonstranci zapowiadają na 23 listopada. Wtedy obchodzony jest w Dzień Świętego Jerzego - patrona Gruzji.
Powiązany Artykuł
Niespokojnie w Gruzji. Wielotysięczna antyrządowa demonstracja
Zwolennicy opozycji wyszli na ulice Tbilisi w czwartek, po tym, jak deputowani odrzucili poprawki do konstytucji mające zmienić system wyborczy z mieszanego na proporcjonalny.
Żądanie odejścia prorosyjskich polityków
Przed budynkiem parlamentu ustawiono namioty, w których nieustannie dyżuruje ponad sto osób. W niedzielę tysiące Gruzinów demonstrowało w tym miejscu, żądając, aby z życia publicznego usunęli się wszyscy politycy, którzy sympatyzują z Rosją. Wskazywano głównie lidera rządzącej partii Gruzińskie Marzenie Bidzinę Iwaniszwilego.
Wieczorem opozycjoniści powiesili łańcuchy i kłódki na wszystkich wejściach do budynku parlamentu, zapowiadając, że żaden deputowany nie wejdzie, dopóki nie zostaną spełnione postulaty. Dziś rano przed każdym z wejść stoją namioty i beczki z rozżarzonymi węglami, a ulice dojazdowe przegradzają barykady z worków wypełnionych piachem.
REKLAMA
pb
REKLAMA