Ostatnie pożegnanie Władimira Bukowskiego w Londynie
W Londynie odbędzie się dziś pogrzeb Władimira Bukowskiego. Rosyjski dysydent i pisarz, znany obrońca praw człowieka zmarł 27 października w wieku 76 lat. Od połowy lat 70., po deportacji ze Związku Radzieckiego, mieszkał na emigracji.
2019-11-19, 10:01
Posłuchaj
Władimir Bukowski spocznie na cmentarzu Highgate w północnym Londynie. Ceremonia pogrzebowa będzie zgodna z tradycją prawosławną.
Bukowski w wieku 33 lat wyjechał z ZSRR. Już wtedy 30 proc. swojego dotychczasowego życia spędził w więzieniach i zakładach psychiatrycznych. To on poinformował Zachód, że władze sowieckie prowadzą praktykę "diagnozowania" przeciwników systemu jako chorych psychicznie.
Buntownik od początku
Powiązany Artykuł
Wspomnienie o W. Bukowskim. "Jego odejście kończy pewną epokę"
Urodzony w 1942 roku, Władimir Bukowski od wczesnej młodości sprzeciwiał się totalitarnemu systemowi. Jako siedemnastolatek został usunięty ze szkoły za rozpowszechnianie publikacji znajdujących się w drugim obiegu. W 1963 roku po raz pierwszy skazano go na karę więzienia odbywaną w szpitalu psychiatrycznym. W sumie w tzw. psychuszkach, więzieniach i obozach karnych spędził blisko 12 lat.
W 1971 roku komunistyczne władze uznały go winnym antyradzieckiej działalności i zasądziły siedem lat więzienia oraz pięć lat zsyłki. W 1976 został deportowany na Zachód. W związku z wymianą więźniów między blokiem wschodnim a państwami Zachodu został uwolniony za cenę wysłania do ZSRR Luisa Corvalana - przewodniczącego Chilijskiej Partii Komunistycznej.
REKLAMA
Po upadku Związku Radzieckiego Władimir Bukowski kilkakrotnie odwiedzał Rosję. W 1992 roku uzyskał dostęp do dokumentów Komitetu Centralnego KPZR, z których część skopiował i opublikował na Zachodzie w książce "Moskiewski proces". Z ujawnionych przez Bukowskiego stenogramów rozmów prowadzonych przed 13 grudnia 1981 roku przez generała Wojciecha Jaruzelskiego i przywódcę ZSRR Leonida Breżniewa, wynikało, że - wbrew oficjalnej PRL-owskiej propagandzie - polski przywódca prosił Moskwę o interwencję i pomoc w rozwiązaniu problemu opozycji i Solidarności.
Przyjaciel Polski
Powiązany Artykuł
Dr Ryszard Żółtaniecki: Władimir Bukowski był niewygodny dla Zachodu
Podczas jednej z wizyt w Polsce, w 2007 roku, Władimir Bukowski podkreślił, że Federacja Rosyjska nie jest krajem demokratycznym: "wybory są manipulowane, media nie są wolne, a gospodarka znajduje się pod kontrolą władz". W tym samym roku rosyjska Centralna Komisja Wyborcza odmówiła rejestracji grupy inicjatywnej, składającej się z działaczy na rzecz praw człowieka, naukowców i niezależnych dziennikarzy, która chciała oficjalnie zgłosić kandydaturę Bukowskiego w wyborach prezydenckich w Rosji w 2008 roku. Oficjalnym powodem odmowy był fakt, iż mieszkał w Wielkiej Brytanii.
Rosyjski dysydent krytycznie wypowiadał się również o Unii Europejskiej, którą uważał za instytucję, jak mówił "podobną do Związku Radzieckiego".
W wywiadzie dla Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa w 1977 roku Władimir Bukowski mówił między innymi o problemie wolności wewnętrznej człowieka. Wspominał o sobie oraz innych dysydentach. - Każdy z nas wierzył, że im więcej będzie ludzi wewnętrznie wolnych, tym bliżsi jesteśmy wybawienia. Jest u Hemingwaya taki cykl opowiadań "Zwycięzca nie dostaje nic". Otóż byliśmy takimi zwycięzcami, którzy nie otrzymali nic prócz więzień i łagrów, ale zwycięstwo jest nasze. Jest to zwycięstwo moralne - podkreślił Bukowski.
REKLAMA
st
REKLAMA