Skarga Komisji Europejskiej na Polskę. TSUE będzie procedować bez pośpiechu

2019-11-27, 16:52

Skarga Komisji Europejskiej na Polskę. TSUE będzie procedować bez pośpiechu
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock.com

Unijny Trybunał Sprawiedliwości potwierdził, że nie będzie przyspieszonego trybu w sprawie skargi Komisji Europejskiej na Polskę za dyscyplinarki sędziowskie. Balazs Lehocki z Trybunału w Luksemburgu powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia, że wniosek Komisji w tej sprawie został odrzucony przez prezesa Trybunału.

Posłuchaj

Nie będzie trybu przyspieszonego ws. skargi KE na Polskę za dyscyplinarki wobec sędziów. Korespondencja Beaty Płomeckiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Balazs Lehocki potwierdził tym samym nieoficjalne informacje z rana Beaty Płomeckiej. Skarga będzie rozpatrywana w normalnym trybie, choć priorytetowo. Węgierski polityk wyjaśnił, że jeśli będzie na biurku kilka spraw do rozstrzygnięcia czy to przez rzecznika generalnego, czy sędziów Trybunału, wtedy jako pierwsza będzie rozpatrywana kwestia dyscyplinarek.

Powiązany Artykuł

komisja europejska free shutterstock 1200.jpg
Komisja Europejska chce ponownej dyskusji o sytuacji w Polsce

Tryb przyspieszony oznaczałby, że sprawa zostanie rozstrzygnięta w ciągu kilku miesięcy, normalny prawie dwóch lat, a normalny z priorytetem oznacza, że orzeczenie w tej sprawie poznamy zapewne w ciągu półtora roku. 

Tryb przyspieszony jest przyznawany przez Trybunał rzadko, w sprawach określanych jako niecierpiące zwłoki i oznacza maksymalne skrócenie procedur i terminów. Prezes Trybunału uznał, że sprawa dyscyplinarek sędziowskich nie wymaga nadzwyczajnych procedur. Teraz, w normalnym trybie, nastąpi wymiana pism procesowych i ustalony zostanie termin wysłuchania obu stron - Polski i Komisji Europejskiej. Później poznamy opinię rzecznika generalnego, a następnie unijny Trybunał Sprawiedliwości wyda orzeczenie w sprawie dyscyplinarek.

Zastrzeżenia Komisji

Komisja Europejska, kierując pozew do Luksemburga poinformowała, że chce chronić sędziów przed kontrolą polityczną. Argumentowała, że nowy system odpowiedzialności dyscyplinarnej nie zapewnia bezstronności i niezależności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która składa się wyłącznie z sędziów wybranych przez Krajową Radę Sądownictwa, a ta jest powoływana przez polityków.

Polski rząd wielokrotnie odrzucał wszystkie zastrzeżenia Komisji. Zapewniał o gwarancjach niezależności sędziowskiej i o prawidłowo funkcjonującym systemie odpowiedzialności dyscyplinarnej.

fc/bb

Polecane

Wróć do strony głównej