Donald Trump i Emmanuel Macron nie są zgodni w ocenie Turcji jako członka NATO

Prezydenci USA i Francji, Donald Trump i Emmanuel Macron, którzy we wtorek rozmawiali przez blisko godzinę na marginesie szczytu NATO, nie zgadzają się w ocenie Turcji jako członka NATO - pisze Associated Press.

2019-12-03, 20:21

Donald Trump i Emmanuel Macron nie są zgodni w ocenie Turcji jako członka NATO
Donald Trump i Emmanuel Macron. Foto: PAP/MICK TSIKAS

Na wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu Macron odniósł się do stanowiska prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, który przed szczytem zapowiedział, że nie poprze planu wzmocnienia możliwości obronnych Polski i krajów bałtyckich, jeśli kraje Sojuszu nie uznają kurdyjskich milicji w Syrii za terrorystów.

Powiązany Artykuł

turcja żołnierze 1200.jpg
Sekretarz NATO o sporze z Turcją: nie mogę obiecać, że uda się go rozwiązać

- Przykro mi, ale nie mamy tej samej definicji terroryzmu - powiedział francuski prezydent. Uznał też, że trudna do zaakceptowania jest sytuacja, w której Turcja - członek NATO - kupuje od Rosji systemy obrony przeciwlotniczej S-400.

Trump odparł, że rozważa, czy w związku z tą decyzją Ankary nałożyć na nią sankcje, zastrzegł jednak, że Turcja "była bardzo pomocna" podczas operacji sił specjalnych armii USA, w której zginął przywódca Państwa Islamskiego Abu Bakr al-Bagdadi.

- Lecieliśmy przez okolice całkowicie kontrolowane przez Turcję i turecką armię. Byli bardzo pomocni. Nie powiedzieliśmy im, dokąd się udajemy ani co robimy. Turcja nie mogła się okazać milsza i bardziej wspierająca - oznajmił Trump.

Dysproporcje między wydatkami na obronność

Przed wylotem do Londynu Erdogan oświadczył, że Ankara będzie się sprzeciwiać natowskiemu planowi obrony Polski i państw bałtyckich, dopóki nie uzyska większego wsparcia w walce z milicją YPG, przeciw której wymierzona jest ekspedycja sił tureckich w północno-wschodniej Syrii.

YPG stanowi trzon Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF), które odegrały decydującą rolę w pokonaniu dżihadystycznego Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. Wcześniej, rozmawiając z dziennikarzami po spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, Trump powiedział, że jego "osobistym sukcesem w polityce zagranicznej" jest to, iż kraje NATO zwiększyły wydatki na obronność o 130 mld dol. od 2016 roku.

- Deficyt przez wiele, wiele lat był astronomiczny między USA i Europą. I ja to zmieniam, zmieniam to bardzo szybko - powiedział prezydent, odnosząc się do dysproporcji między wydatkami Ameryki na obronność i nakładami krajów europejskich.

Spytany później przez dziennikarzy, czy zdecydowałby się bronić krajów NATO, które nie wydają 2 proc. PKB na obronność, Trup odparł: "Będą o tym rozmawiał dzisiaj, a to jest bardzo ciekawe pytanie, czyż nie?"

kad

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej