Dyskryminacja Polaków w niemieckich sklepach. Wydzielono dla nich osobne kasy

2019-12-06, 11:07

Dyskryminacja Polaków w niemieckich sklepach. Wydzielono dla nich osobne kasy
Skandal w niemieckich sklepach. Osobne kasy "dla Polaków". Foto: Shutterstock

W wielkiej hurtowni spożywczej w niemieckim Cottbus wydzielono osobne kasy dla Polaków i Niemców. Nasi rodacy robiący tam zakupy podkreślają, że kasjerzy potrafią agresywnie reagować na zwracanie im na to uwagi. Według relacji polskich klientów mogą oni robić zakupy w "niemieckiej" kasie, ale kiedy podchodzi Niemiec, muszą odejść do "swojej".


Powiązany Artykuł

grodno szkola białoruś free 1200.JPG
ZPB: dyskryminacja polskich dzieci i szykanowanie nauczycieli języka polskiego

Edeka C + C Großmarkt znajduje się na południowych przedmieściach Cottbus (Chociebuż) w Niemczech, pół godziny jazdy samochodem od polskiej granicy. Dotychczas było to popularne wśród Polaków miejsce zakupów. Jednak klienci z Polski od kilku miesięcy nie kryją zdenerwowania po odwiedzeniu hurtowni.

Powiązany Artykuł

getto_warszawa_663q.jpg
Zakończenie akcji likwidacyjnej warszawskiego getta

"Przeważnie dla polskich klientów"

Kilka miesięcy temu w hurtowni pojawiły się kasy "przeważnie dla polskich klientów" i "przeważnie dla niemieckich klientów". Kasa "dla Polaków" jest jedna, a kas "dla Niemców" aż trzy.

Klienci podkreślają, że kasa "dla Polaków" jest zwykle zatłoczona, a te drugie stoją zwykle puste.

Niezadowoleni polscy klienci wielokrotnie pisali do menadżerów i do centrali, ale takie interwencje nic na razie nie dały.

Powiązany Artykuł

Ravensbruck obóz koncentracyjny  FREE 1200_660.jpg
IPN wszczął śledztwo ws. niemieckiego obozu aborcyjnego

Niemiec ma zawsze pierwszeństwo

Niektórzy zwracają uwagę, że Polacy mogą robić zakupy w "niemieckiej" kasie, ale kiedy podchodzi Niemiec, to Polak musi odejść do "swojej" kasy. Jeden z klientów dodał, że nawet gdy w "niemieckiej" kasie są pustki, a w "polskiej" kolejka, to i tak polscy klienci nie mogą podchodzić do tej pierwszej.

Nieraz dochodzi do nieprzyjemnych sytuacji. Jeden z klientów przyznał, że kiedy zwrócił uwagę ekspedientce, że nie podoba mu się ta sytuacja, ona miała odpowiedzieć, że "może ją pocałować w...".

Edeka to jedna z największych niemieckich sieci handlowych. Zarządza ponad 4,1 tys. sklepów i zatrudnia około 376 tys. pracowników.

kstar / wpolityce.pl / wp.pl

Polecane

Wróć do strony głównej